Wisła Sandomierz - KSZO Handball Ostrowiec Św. 24:33 (14:17)
Wisła: Skowron, Pęgielski 2, Ciepliński - Solon, Szklarski 2, Kabata 1, Kozioł 1, Białkowski 2, Rusin 8 (3), Rączka, Rewera 2, Statuch, Malinowski 3, Werstler 1, Cupisz 2.
KSZO Handball: Piątkowski, Kijewski - Chmielewski 5, Falasa 2, Tkaczyk 5, Jeżyna 4, Kasprowicz, Cukierski, Kogutowicz, Grabowski 9 (5), Granat, Dwojak, Jędrzejewski 3, Włoskiewicz 2, Wojkowski 1, Jagiełło 2.
Po 10 latach pierwsza liga wróciła do Sandomierza. "Wiślakom" na początek dane było rozegrać derby województwa z KSZO Handball Ostrowiec Świętokrzyski, drużyną wzmocnioną przed sezonem trema doświadczonymi graczami, w tym 39-letnim obecnie wicemistrzem świata z 2007 roku i zwycięzcą Ligi Mistrzów z 2016 roku, Grzegorzem Tkaczykiem. "Młody" wznowił karierę zawodniczą po czterech latach przerwy.
Byłeś na meczu Wisła Sandomierz - KSZO Handball Ostrowiec? Zobacz się na zdjęciach
Gospodarze prowadzili w tym meczu tylko raz - 1:0. Potem ostrowczanie zaczęli ich mocno kaleczyć, Wisła zaczęła popełniać błędy i w 10 minucie przegrywała 2:7, po kwadransie 4:11, a chwilę wcześniej swoją pierwszą bramkę zdobył Tkaczyk, który w całym meczu trafił pięć razy.
Potem mecz się wyrównał, a nawet przewagę zaczął uzyskiwać ambitnie grający beniaminek, który przed przerwą zmniejszył straty do trzech bramek.
Druga połowa przebiegała pod kontrolą KSZO, który zdobył pierwsze trzy bramki po przerwie. Sandomierzanie nie zbliżyli się na różnicę mniejszą niż pięć goli, a w 58 minucie przegrywał 22:32.
- Na początku szybko nam odskoczyli, staraliśmy się dużo i szybko biegać, ale gubiliśmy piłkę. Potem zaczęliśmy gonić. Lepiej graliśmy w obronie, kontrowaliśmy i jeszcze przed przerwą wynik zaczął jakoś wyglądać - mówił trener Wisły, Adam Węgrzynowski. - Mówiliśmy w szatni, żeby od razu po przerwie skrócić wynik do jednej, dwóch bramek różnicy, ale dostaliśmy od razu 0:3 i to ustawiło wynik, już nie mogliśmy się zbliżyć. Brakowało nam rzutów z drugiej linii, KSZO stanął na szóstym metrze, zapraszał nas do rzutów i kontrował. Co do Grześka Tkaczyka, to zagrał swoje, wszystkie nasze obawy co do niego się potwierdziły. Gdy próbowaliśmy do niego dojść, dogrywał do koła, nie dochodziliśmy, to rzucał - dodał Węgrzynowski.
- Nie rozsypałem się, zobaczymy, co będzie jutro przy wstawaniu z łóżka - śmiał się po meczu Grzegorz Tkaczyk, który przed spotkaniem został bardzo ciepło przyjęty przez sandomierskich kibiców. Wywiad z Tkaczykiem po meczu w Sandomierzu TUTAJ.
Wyniki i tabela grupy D 1. ligi TUTAJ
ZOBACZ>>> KSSPR Końskie przegrało z Orlen Upstream SRS Przemyśl
ZOBACZ>>> Porażka SMS ZPRP Kielce w Chrzanowie
ZOBACZ>>> AZS UJK Kielce urwał punkt na gorącym terenie
WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH PGE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?