ZKS Stal Stalowa Wola - KKS Tur Basket Bielsk Podlaski 57:80 (2:27, 20:13, 14:21, 19:19)
Stal: Gazarkiewicz 12 (0/4 celnych rzutów za trzy), Buczek, Tabor 17 (2/5), Łabuda 5 (0/5), Bejnar (0/3), Andreasik, Bednarz, Pietras (0/2), Nowik 5 (1/4), Wojtanowicz 10 (1/1), Siembida (0/1), Jadaś 8.
Tur: Wróblewski 7 (1/4), Król 15 (1/3), Stefanik 7 (0/2), Pisarczyk 7 (0/1), Weres 9 (3/6), Nieściór 3 (1/3), Bębeniec 12 (1/3), Kuczyński 6 (0/2), Milewski 5, Żero 3, Marczuk 4 (0/1).
Po pierwszej kwarcie sobotniego spotkania było już w zasadzie jasnym, to kto wygra to spotkanie. Goście wygrali ją 25 punktami i przez trzy pozostałe części meczu mogli kontrolować grę bez większych obaw o wynik.
Tur Basket Bielsk Podlaski zdobył więcej punktów i górował także w innych statystykach. Zbiórki w ataku? 8:7 na korzyść gości, w obronie wygrali 32:25.
Aż sześciu zawodników Stali nie zdobyło w tym meczu ani jednego punktu. Jacek Buczek i Maciej Pietras nie zrobili tego będąc na parkiecie przez ponad kwadrans, Kacper Bejnar grał nawet ponad 18 minut, ale też nie zdobył ani jednego oczka.
Do końca sezonu pozostało Stali jeszcze dziewięć meczów. Aby myśleć o utrzymaniu, musi wygrać co najmniej trzy z nich, a najlepiej cztery.
Złą wiadomością dla Stali Stalowa Wola na pewno po tej kolejce jest dość niespodziewane zwycięstwo MKS Ochoty Warszawa. Ekipa ze stolicy Polski jeszcze niedawno była tuż nad stalowowolanami, a w sobotę potrafiła pokonać u siebie dość wyraźnie AZS UJK Kielce. To nieco komplikuje walkę o utrzymanie, ale na szczęście dla podopiecznych Bogdana Pamuły podobnej niespodzianki nie sprawiła ekipa PKK 99 Pabianice. Ona w meczu z Żubrami Białystok doznała wysokiej porażki.
Sytuacja Stali jest już jednak na tyle trudna, że nie może ona patrzeć na inne zespoły, bo jeśli tak jak do tej pory, do końca sezonu będzie wciąż przegrywała mecz za meczem, to niechybnie po prostu spadnie z ligi, co i tak już wydaje się być nieuniknionym scenariuszem, biorąc pod uwagę brak rundy play out. Tak słabego sezonu na poziomie drugiej ligi ten zespół jeszcze nie zaliczył i teraz raczej gra już tylko o to, by nie zakończyć go kompletem przegranych.
Ww następnej serii gier stalowowolanie będą pauzować. Kolejny mecz zagrają 22. stycznia w Lublinie z rezerwami ekstraklasowego Startu. Początek o godzinie 20.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
