4 liga podkarpacka. Polonia Przemyśl odzyskuje spokój w tabeli i zaufanie kibiców

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
Poloniści (na niebiesko) pod koniec rundy złapali wyższą formę.
Poloniści (na niebiesko) pod koniec rundy złapali wyższą formę. Łukasz Solski
W starciach z Karpatami i Cosmosem stracili 11 goli, ale w kolejnych czterech meczach zachowała czyste konto i poprawili swój dorobek punktowy. Przemyska Polonia odzyskuje zaufanie kibiców.

Latem zespół objął Waldemar Warchoł. 32-latek pochodzi z Niska, jako nastolatek kopał w SKS-ie Racławice, ale już idąc na krakowski AWF wiedział, że piłkarzem nie będzie i chce poświęcić się pracy trenerskiej. Ma ciekawe doświadczenie, pracował w Stalowej Woli jako trener od przygotowania motorycznego, był też asystentem trenera Dawida Szulczka w Wigrach Suwałki.

Rok temu pracował w 4-ligowej Limanovii, a teraz buduje zespół w Przemyślu. Z Polonią zdążył się już zżyć, tym bardziej, że na tygodniu mieszka w budynku klubowym.

Przestawił zespół pod względem taktycznym. „Lonia” gra w tym sezonie trójką obrońców z wahadłowymi. Nie wszyscy działacze byli przekonani, że to dobry pomysł. Zespół musiał nauczyć się gry w tym systemie. – Jakim systemem taktycznym powinno się grać to... akademicka dyskusja. Zespół wykonał sporo pracy, zrobił postęp, wystarczy, powiedzieć, że w ostatnich czterech meczach nie straciliśmy bramki – zaznacza Warchoł.

Polonia na starcie ligi grała w kratkę. Potrafiła wysoko przegrać w Dębicy, ale np. mając kłopoty kadrowej (obrońca Piotr Kuźniar zagrał jako napastnik) triumfować w Kolbuszowej Dolnej. – W zestawieniu tzw. spodziewanych punktów w meczu, które bierze pod uwagę liczbę sytuacji, jakość gry, straciliśmy 9 punktów. Mogliśmy być zdecydowanie wyżej w ligowej tabeli – zaznacza Warchoł.

– Wiele zależy od formy, dobrej organizacji. Są fazy w meczu, gdy gramy dwoma obrońcami. Jak się wygrywa, to wszyscy mówią, że nowe ustawienie jest fajne – przyznaje Warchoł.

Polonia zdecydowanie poprawiła skuteczność pod bramką rywala. Plamą na reputacji przemyślan jest porażka 0:8 z Karpatami Krosno. Wstydliwą porażkę Warchoł oglądał z trybun bo kilka tygodni wcześniej był zawieszony (na 5 meczów!) za krytykę decyzji sędziego w meczu rezerwami Stali Mielec.

– Obserwator meczu zgodził się z nami, że sędzia (Dawid Jezuit – od red.) robił ogromne błędy i wpłynęło one na wynik (porażka 0:2). Ja w emocjach coś powiedziałem, ale nikogo nie obraziłem. O tym, że tacy sędziowie niweczą pracę trenerów to mówi się bardzo rzadko – podkreśla Warchoł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 4 liga podkarpacka. Polonia Przemyśl odzyskuje spokój w tabeli i zaufanie kibiców - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24