Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

50 meczów Łukasza Fabiańskiego w kadrze. "Reprezentacja zawsze może na niego liczyć"

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Łukasz Fabiański.
Łukasz Fabiański. Bartek Syta/Polska Press
Poniedziałkowy mecz Polski z Izraelem był dla Łukasza Fabiańskiego 50. występem w narodowych barwach. - Tworzy swoją historię w lidze angielskiej. Gra fajnie, pewnie, spokojnie i to samo wprowadza do reprezentacji Polski - ocenił Józef Młynarczyk, były bramkarz kadry, z którą w 1982 r. zajął trzecie miejsce na mistrzostwach świata w Hiszpanii.

Choć od początku eliminacji mistrzostw Europy 2020 reprezentacja Polski nie zachwycała, to zdobywała po trzy punkty. W ostatni poniedziałek do kompletu zagrała efektownie. Na PGE Narodowym w Warszawie wygrała z Izraelem 4:0. Po czterech kolejkach kwalifikacji do przyszłorocznego turnieju ma na koncie komplet 12 punktów, osiem goli strzelonych i ani jednego straconego.

- Jestem ostrożnym optymistą, ale patrząc na skład naszej grupy, od początku eliminacji byliśmy faworytem - stwierdził były bramkarz reprezentacji Polski Józef Młynarczyk. - Oczywiście każdego rywala trzeba szanować, ale moim zdaniem nie ma opcji, żebyśmy tej grupy nie wygrali. Sądzę nawet, że zrobimy to z dużą przewagą punktów.

Do zakończenia eliminacji jeszcze sześć meczów. Dziś nie wiadomo, kto w pozostałych spotkaniach będzie stał w bramce. I wcale nie chodzi o wykluczenie na przykład przez kontuzję. Selekcjoner Jerzy Brzęczek postanowił, że pierwszego bramkarz będzie wybierał co pół roku. Na pierwszy okres postawił na Wojciecha Szczęsnego, tyle że bramkarz Juventusu doznał kontuzji przez zgrupowaniem i okazję gry miał Łukasz Fabiański.

Swoją drogą, poniedziałkowa potyczka z reprezentacją Izraela była dla 34-letniego bramkarza West Hamu 50. występem w narodowych barwach. W kadrze zadebiutował w marcu 2006 r. Trzy miesiące później pojechał na swoje pierwsze mistrzostwa świata. Jednak w Niemczech nie zagrał nawet jednej sekundy. Podobnie zresztą jak podczas mistrzostw Europy w 2008 r. Z Euro 2012 wykluczyła go kontuzja barku. Podczas Euro 2016 grał od drugiej kolejki fazy grupowej, bo... w pierwszej urazu doznał Szczęsny.

- Fabiański w lidze angielskiej tworzy swoją historię. Gra fajnie, pewnie, spokojnie i to samo wprowadza do reprezentacji Polski. Bez zbędnych interwencji pod publiczkę. Kadra zawsze może na niego liczyć, mam do Łukasza pełny szacunek - podkreślił były bramkarz m.in. FC Porto i Widzewa Łódź, który z orłem na piersi rozegrał 42 spotkania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24