61. Małopolski Wyścig Górski. Na Przehybie wygra prawdziwy kozak

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Od czwartku do niedzieli na małopolskich drogach będzie rozgrywany 71. Małopolski Wyścig Górski. To w kolarskim kalendarzu jeden z ważniejszych wyścigów w naszym kraju. Około 180 kolarzy z 30 grup z Polski i zagranicy będzie miało do przejechania 429,4 km podczas prologu i trzech etapów.

30 grup, 180 kolarzy

Około 180 kolarzy z 30 grup z Polski i zagranicy będzie miało do przejechania 429,4 km podczas prologu i trzech etapów.
Ich przebieg prezentujemy na mapach, a szczegółowy program minutowy poniżej.

Nie ma tradycyjnego kryterium o Złoty Pierścień Krakowa, który rozpoczynał wyścig w większości edycji. Zamiast tego jest prolog – etap jazdy na czas w Lesie Wolskim. To nie nowość, był już organizowany w tym miejscu w latach 2020 – 2021. Zanim na trasę ruszą zawodowcy, sił będzie mogła spróbować kolarska młodzież w swoich zawodach. Prolog ustawi klasyfikację, choć różnice będą sekundowe. Tak naprawdę pierwszy etap z metą na górze Chełm wyłoni faworytów, a dopiero ten trzeci z podjazdem na Przehybę rozstrzygnie wszystko.

- Wyścig jest ogromny – mówi jego dyrektor Marek Kosicki. - Możliwie największy, jaki możemy stworzyć. Przypomnę, że w I wyścigu w 1961 r. udział wzięło 44 kolarzy, z czego 22 ukończyło ściganie. Byli to wyłączenie polscy zawodnicy, a bardzo długo startowali tylko Polacy. Pierwsi zagraniczni pojawili się z początku lat 80-tych, Niemcy, Czesi. Potem wyścig nabrał międzynarodowego charakteru. Stale go rozwijamy – mówi człowiek, który organizuje MWG od 50 lat!

Widać tę międzynarodowość imprezy. Podczas ostatniej edycji, którą wygrał Austriak Jonas Rapp, nie było żadnego Polaka na podium. Nikt z naszych reprezentantów nie wygrał żadnej klasyfikacji. Przyjeżdżają bowiem bardzo silne ekipy, choć nie te z najwyższej kategorii Pro Touru, ale równie znakomici kolarze. Wśród nich będzie 7 polskich ekip, w tym dwie kontynentalne – Voster i Mazowsze Serce Polski.

- Nie potrafię ocenić szans na zwycięstwo – mówi Kosicki. - Jest tak wielu dobrych zawodników, że czołówka wyłoni się na Chełmie, ale wtedy zwycięzcy jeszcze nie poznamy. Dopiero na ostatnich metrach na Przehybie będzie wiadomo, kto wygrał.
Na tym 10-kilometrowym podjeździe kolarze będą zmagać się z morderczą górą, jechać pojedynczo, walczyć ze słabościami, a wygra najtwardszy.

Rutkiewicz - dwukrotny zwycięzca

- Żałuję, że asfalt na Przehybę został wylany dopiero w ostatnich latach – mówi dwukrotny zwycięzca wyścigu z lat 2006 i 2012, obecnie dyrektor Polskiego Związku Kolarskiego Marek Rutkiewicz. - Na tym podjeździe trenuje Rafał Majka, fajnie, że meta MWG jest tam i wygrywają najlepsi górale. Żałuję, że za moich czasów tej góry nie było w programie. Żałuję też, że nigdy nie udało mi się zdobyć złotego pierścienia za wygraną w kryterium w Rynku Gł., bo zawsze przyjeżdżali specjaliści od kryteriów. Dodam, że MWG to mój ulubiony wyścig, zaraz po Tour de Pologne. Piękne tereny, piękne ściganie.

- To wyścig rozgrywany „w domu” – dodaje zwycięzca imprezy z 2011 r. Tomasz Marczyński, pochodzący z Małej Wsi koło Wieliczki, który zakończył już piękną karierę w zawodowym peletonie. - To było zawsze niesamowite przeżycie. Niebagatelną rolę odgrywa postać pana Marka Kosickiego, od moich najmłodszych lat była dla mnie zawsze charyzmatyczna. Chciałem pogratulować mu wytrwałości w organizacji imprezy. Zostały w kalendarzu w Polsce tylko trzy wyścigi etapowe i MWG jest jednym z nich. Dla mnie jako dziecka MWG był bardzo ważnym wydarzeniem. To było marzenie, by w nim kiedyś wystartować.

Uroki trasy doskonale zna Anna Szafraniec-Rutkiewicz, wicemistrzyni świata w kolarstwie górskim, mieszkanka Głogoczowa. - Chełm to była zawsze moja podstawowa góra do trenowania – mówi. - Kocham ten wyścig, mój mąż startował w nim wiele lat. Z naszym synem stał na podium w Myślenicach. Takie wyścigi jak MWG powodują, że młodzież ma się od kogo uczyć.

Wyścig przechodził różne koleje losu, zwłaszcza w czasach transformacji ustrojowej było ciężko w latach 1992-93 nie odbył się z powodów finansowych.

- To już 40 lat kiedy to podłączyłem się do peletonu MWG, przeżyliśmy wiele wspaniałych lat – opowiada Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury fizycznej, były naczelny „Gazety Krakowskiej”. - W różnych okresach ten wyścig był rozgrywany, ratowaliśmy go. Wyścig przetrwał, nawet przebraliśmy reprezentację Polski w koszulki pewnego sponsora. A ze sponsorami przez lata było różnie, na pewno nie jest tak, że ludzie pchają się drzwiami i oknami, że chcą wyłożyć pieniądze, ale się udawało. Przyjeżdżali najlepsi, kolarze z reprezentacji Polski, trochę gorzej było z ekipami zagranicznymi, a dzisiaj z dumą można patrzeć na listę startową, mamy reprezentacje z całego świata. Skala trudności imprezy powoduje, że zwycięstwo jest czymś wyjątkowym.

Pewnie równie wyjątkowa będzie 61. edycja. Partnerem głównym wyścigu jest Województwo Małopolskie, patronat honorowy objął Marszałek Województwa Małopolskiego Witold Kozłowski.

Program

Prolog, 1.06 (czwartek)
18 – start pierwszego zawodnika, Al. Wędrowników, Kraków – meta schron amunicyjny „Kazamata” (1400 m)

I etap, 2.06 (piątek), Koszyce – Myślenice-Chełm (143 km)
12.40 start Koszyce-rynek – 13.13 Drwinia, premia lotna – 13.45 Kłaj, premia lotna - 14 .09 Gdów – 14.30 Stare Rybie, premia górska – 14.47 Tymbark – 14.56 Dobra, premia lotna – 15.10 Wierzbanowa – 15.15 Kasina Wielka – 15.25 Węglówka – 15.29 Kobielnik, premia górska – 15.50 Osieczany – 15.56 Myślenice-Zarabie – 16.05 Myślenice-Chełm – meta.

II etap, 3.06 (sobota), Wieliczka – Nowy Targ (155 km)
12.50 start Wieliczka Solne Miasto – 13.12 Gdów – 13.19 Dobczyce, premia lotna – 13.27 Raciechowice, premia lotna – 14 Stare Rybie, premia górska – 14.17 Tymbark – 14.31 Siekierczyna, premia górska – 14.50 Łukowica, premia lotna – 14.53 Łącko – 15.34 Krościenko – 15.43 Przełęcz Hałuszowa, premia górska – 15.50 Niedzica – 16.31 Gronków – 16.31 Nowy Targ – meta.

III etap, 4.06 (niedziela), Jabłonka – Przehyba (130 km)
10.25 start Jabłonka – 10.36 Czarny Dunajec, premia lotna – 11 Szaflary Maruszyna, premia lotna – 11.34 Frydman – 11.39 Niedzica – 11.58 Przełęcz Hałuszowa, premia górska – 12.08 Krościenko – 12.24 Łącko, premia lotna – 12.46 Głokowice – 12.50 Stary Sącz – 13.02 Moszczenica Wielka – 13.13 Gaboń, premia górska – 13.27 Przehyba – meta

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 61. Małopolski Wyścig Górski. Na Przehybie wygra prawdziwy kozak - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24