PGE VIVE Kielce - Stal Mielec 33:20 (19:10)
PGE VIVE: Wolff (1-30 min, 5/15 = 33 %), M. Kornecki (31-60 min, 5/15 = 33 %) - Jurkiewicz, Fernandez 4 – Pehlivan 4 – Karacić 3 – A. Dujszebajew 5, Lijewski 2 – Janc 6, Moryto 4 (1) – Karaliok 2, Guillo 1, Aginagalde 2 (1). Trener: Talant Dujszebajew.
Stal: Andjelić (1-30, 7/26 = 27 %), Wiśniewski (31-60, 6/20 = 30 %) – Krupa 1 - H. Kornecki 2, Miedziński - Chodara 1, Wałyncow 1, Olszewski 2, Dutka 1 – Mochocki 3, Adamczak – Wilk 3 (2) - Krępa 3, Jędrzejewski 1, Grzegorek 2. Trener: Dawid Nilsson.
Karne. PGE VIVE: 2/4 (rzut Karcicia obronił Andjelić, rzut Janca obronił Wiśniewski). Stal: 2/3 (rzut Krupy obronił Wolff).
Kary. PGE VIVE: 0 minut. Stal: 8 minut (Wałyncow, Krępa, Grzegorek, Adamczak po 2).
Sędziowali: Jakub Czochra (Zwierzyniec), Michał Szpinda (Zamość).
Widzów: 2400.
Przebieg: 1:0, 1:2, 3:2, 3:3 (‘6), 6:3 (‘11), 6:4, 8:4, 8:5, 9:5, 9:6, 12:6 (‘19), 12:7, 13:7, 13:8, 16:8 (‘25), 16:9, 18:9, 18:10, 19:10 – 22:10, 22:11, 23:11, 23:12, 24:12, 24:13, 25:13, 25:14, 26:14, 26:16, 27:16, 27:17, 28:17, 28:18, 31:18, 31:19, 32:19, 32:20, 33:20.
Pewne zwycięstwo po niezłej grze, dobra gra debiutantów – tak można podsumować pierwszy w tym sezonie występ piłkarzy ręcznych PGE VIVE Kielce. Choć oczywiście po meczu z drużyną, która nie będzie należała do ligowych potentatów, trudno wyciągać stanowcze wnioski.
W kieleckim zespole zadebiutowało aż pięciu zawodników: bramkarze Mateusz Kornecki i Niemiec Andreas Wolff, turecki lewy rozgrywający Doruk Pehlivan, chorwacki środkowy Igor Karacić i francuski obrotowy Romaric Guillo. W zespole mistrza Polski zabrakło kontuzjowanych Branko Vujovicia, Mateusza Jachlewskiego, Daniela Dujszebajewa i Tomasza Gębali. Nie zagrał również Władysław Kulesz, który miał jeszcze jeden mecz zawieszenia z poprzedniego sezonu.
Mecz był pojedynkiem braci – w zespole Stali gra starszy brat bramkarza PGE VIVE, Hubert Kornecki. Zakończył się wynikiem 2:1 dla zawodnika kieleckiej drużyny, którzy obronił dwa rzuty brata, a przepuścił jeden.
ZOBACZ FILM Z MECZU
Początek meczu był wyrównany, głównie dzięki bardzo dobrej postawie bramkarza mielczan, Gorana Andjelicia, który obronił między innymi karnego. Akcje kielczan były wtedy jeszcze chropawe, a w obronie czasem brakowało zdecydowania. Ale z biegiem minut mistrzowie Polski się rozgrzewali, ich propozycje w obronie były dla rywali coraz bardziej nie do przyjęcia i na bramkę gości seryjnie przemieszczały się szybkie ataki. W pierwszej fazie spotkania skuteczny był Blaż Janc, który zresztą zdobył pierwszą dla Żółto-Biało-Niebieskich bramkę w tym sezonie, podobały się dynamiczne wejścia w defensywę rywala w wykonaniu Doruka Pehlivana. Gra naszego zespołu stawała się coraz szybsza, coraz bardziej zespołowa i Stal miała na to coraz mniej argumentów.
Drugą połowę gospodarze zaczęli od zdobycia trzech bramek. Nadal dobrze grali w obronie i choć w ataku czasem brakowało zrozumienia i skuteczności, ich przewaga niemal cały czas rosła.
O godzinie 18.30 drużyna PGE VIVE pojawi się na Rynku, gdzie będzie grała w plażowy handball.
Kolejne spotkanie PGE VIVE rozegra w sobotę, 7 września o godzinie 17 w Szczecinie z Sandrą Spa Pogonią.
WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH PGE VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, SURFING, WESELA… [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?