Opiekun biało-niebieskich powiedział, że przy prowadzeniu 2:0 PGE Stal niepotrzebnie się cofnęła.
- Dodatkowo graliśmy w przewadze jednego zawodnika. Cracovia dochodziła do sytuacji i mogło zrobić się nerwowo. Dlatego musimy zmienić naszą mentalność, pracować nad nią i pamiętać, że gra się do końcowego gwizdka - mówił na pomeczowej konferencji Adam Majewski.
- Nie chcemy się jednak dołować. Cieszymy się chwilą. Wygraliśmy z Cracovią, która do meczu z nami nie straciła bramki. Cała drużyna zasługuje na pochwałę za realizację zadań boiskowych i zaangażowanie. Staraliśmy się grać wysokim pressingiem przy bardzo ciężkiej pogodzie, co było widać po drugiej połowie, kiedy opadliśmy z sił - dodał trener PGE Stali Mielec.
Szkoleniowiec drużyny z Podkarpacia zaznaczył, że jego piłkarze od początku starali się grać ofensywnie.
- To był pierwszy mecz w tym sezonie, kiedy zagraliśmy dwoma napastnikami. Zobaczymy jak to dalej będzie wyglądało, bo zawodnicy wciąż się poznają, Said Hamulić jest z nami od niedawna. On i Mikołaj Lebedyński to dwaj różni napastnicy. Myślę, że ich gra i współpraca wygląda obiecująco. Na pewno będziemy jeszcze korzystać z ustawienia dwoma napastnikami - zdradził Adam Majewski.
Na koniec trener PGE Stali pochwalił młodzieżowca Fryderyka Gerbowskiego, który w meczu z Cracovią zadebiutował w barwach biało-niebieskich.
- Jestem pod wielkim wrażeniem jego gry. To piłkarz z rocznika 2003, więc wciąż jest młody. Trenował z nami dwa dni, wyszedł dzisiaj bez żadnych kompleksów. Poradził sobie znakomicie. Jestem bardzo zadowolony z jego postawy na boisku. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie grał tak samo dobrze albo i lepiej - podsumował Majewski.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?