Adnan Kovacević, piłkarz Korony: W Kielcach mogę się przygotować do Euro [ZDJĘCIA]

Miałeś już kontakt z Bajeviciem?
Adnan Kovacević: Z Bajeviciem rozmawiałem dwa lata temu gdy był z AEK Ateny na obozie w Kielcach. Potem nie mieliśmy kontaktu, ale liczę na powołanie na baraże. Najważniejsze, że regularnie gram w Koronie.

Zaskoczyło się odejście z kadry Bośni Roberta Prosineckiego?
Prosinecki dał mi szansę debiutu w drużynie narodowej. To bardzo dobry fachowiec, super piłkarz, ale przeżył to, że nie weszliśmy bezpośrednio do Euro. Niedawno chciał mnie sprowadzić do Kayserispor, gdzie obecnie pracuje, ale zdecydowałem się zostać w Koronie. W Kielcach optymalnie przygotuje się do barażów. Czekam na powołanie i wierzę, że zagram w obydwu spotkaniach barażowych.

Jesteś zadowolony z dotychczasowych występów w pierwszej reprezentacji Bośni?Średnio. Na pewno lepiej mogłem zagrać z Włochami i Grecją. Z Grekami miałem pecha, bo wyglądałem dobrze, ale strzeliłem samobója. Stać mnie na więcej, ale cieszę się, że zaaklimatyzowałem się w kadrze. Pomogli mi w tym koledzy z młodzieżówki, których teraz jest w pierwszej liczna grupa.

Jak się czujesz grając w towarzystwie zawodników takich klubów jak Juventus, AS Roma, Arsenal, Hoffenheim?
Każdy z nas jak wychodzi na boisko myśli o reprezentowaniu swojego kraju, nie o klubie. Jesteśmy jedną drużyną narodową i chcemy z nią osiągać sukcesy. Edin Dzeko, gwiazda AS Roma dałby się chyba pokrajać za kraj, po przegranej z Grecją był tak wściekły, że myślałem, że wszystko rozniesie. Nikomu nie brakuje motywacji, bo ambitni piłkarze chcą brać udział w wielkich turniejach. Jako kibic ekscytowałem się mundialem 2014 w Brazylii, w którym przez błąd arbitra przegraliśmy z Nigerią. Gdyby wtedy był VAR weszlibyśmy do 1/8 finału. Potem wydawało się, że będziemy bywalcami wielkich imprez, a koło nosa przeszło nam Euro we Francji, potem mistrzostwa świata w Rosji. Teraz nie najlepiej graliśmy w grupie, daliśmy się wyprzedzić Finlandii, ale do baraży podejdziemy skoncentrowani na dwieście procent. Nasi liderzy – Dzeko i Miralem Pjanić, ważna postać Juventusu pomogą Bajeviciowi byśmy nie zaniedbali żadnego szczegółu. Pozytywne nastawienie to podstawa.

Z Peteri Forsellem ostatnio rozmawiałeś?
Od razu jak się pojawił w Koronie. Uśmiechnął się od razu i wiedziałem o co mu chodzi. Oni już są na Euro, bo nas wyprzedzili i nic nam nie dało pokonanie Finów w Zenicy. Forsell siedział wtedy na ławce, ja grałem i czułem się wyjątkowo. Usłyszałem hymn, byłem dumny, teraz mi się marzy znów tego posmakować w czerwcu na Euro 2020. Trzeba zapomnieć o kwalifikacjach, bo to, że jesteśmy lepsi od Finlandii nie ma znaczenia. Teraz się jednak zgadzamy z Peterim, że Korona musi mieć dwóch piłkarzy na tegorocznym wielkim turnieju. Świadomie zostałem w Kielcach, bo wiem, że u Mirosława Smyły optymalnie przygotuje się do imprezy życia.
Czyli wygracie mecze barażowe?Nie wyobrażam sobie inaczej. W Lidze Narodów Bośnia i Hercegowina dwukrotnie pokonała Irlandię Północną. Na papierze jesteśmy mocniejsi, ale to jest piłka, a jak gra idzie o taką stawką to każdy jest w stanie wykrzesać z siebie więcej. Znajdujemy się pod wielką presją i nie możemy zawalić baraży. Jeśli pokonamy pierwszą przeszkodę, to ze Słowacją lub Irlandią też zagramy w Zenicy. Nasi wspaniali kibice stworzą wspaniałą atmosferę, będą naszym dwunastym zawodnikiem. Nie ukrywam, że to Euro jest moim marzeniem, bo chciałbym przeżyć latem przygodę życia.

Wyobrażasz sobie siebie 15 czerwca przeciwko Robertowi Lewandowskiemu?Oczywiście, że tak. Zróbmy dwa kroki w barażach i… Kto by nie chciał grać na Euro. Topowi piłkarze, reprezentacje, otoczka, po to się uprawia piłkę nożną.

W jakim klubie Adnan Kovacević będzie występował w sezonie 2020/21?Nie czas na myślenie o tym. Jestem zawodnikiem Korony Kielce i mam jej pomóc w walce o utrzymanie w ekstraklasie, a potem pojechać z kadrą na Euro 2020.

3 – w tylu meczach eliminacji Euro 2020 wystąpił Adnan Kovacević
58 – goli w reprezentacji strzelił Edin Dżeko, kolega Adnana z AS Roma