Alan Czujkowski: Daliśmy ciała. Ten sezon nie jest dla nas wymarzony

Daniel Harasim
Czujkowski jest w kończącym się sezonie ważną kartą w talii Michała Sikory
Czujkowski jest w kończącym się sezonie ważną kartą w talii Michała Sikory Fot. jakub hereta
Alan Czujkowski, zawodnik Startu Lublin, wierzy, że przyszły sezon będzie dla zespołu lepszy. Aktualny lublinianie chcą zakończyć z godnością.

Kończycie sezon dwoma meczami na wyjeździe. Po co jedziecie do Starogardu Gdańskiego i Włocławka?Powalczyć. Pokazać, że ostatnie miejsce, które okupujemy, nie jest dla nas miejscem zasłużonym. Chcielibyśmy je opuścić, zebrać dwa zwycięstwa (nie zmieni to już układu tabeli - dop. red.). We Włocławku zagramy o zwycięstwo, bo Anwil przegrał i z Treflem Sopot, i z Siarką Tarnobrzeg, mamy nadzieję, że i my ich zaskoczymy. Jedziemy zakończyć sezon z godnością i twarzą, bo póki co wygląda to słabo.

Rozgrywki są na ostatniej prostej. Jakieś pierwsze wnioski?
Mieliśmy skład z potencjałem większym niż w zeszłym sezonie. Tymczasem wygraliśmy tylko kilka spotkań, gdzie w poprzednim roku mieliśmy dziewięć wygranych, co i tak było dla nas wynikiem poniżej oczekiwań. Każdy chce wygrywać, każdy po to trenuje. Niestety, nasz sezon kończy się porażką. Lublin zasługuje nie tylko na koszykówkę w ekstraklasie, ale i na zwycięstwa, na dobrą koszykówkę. W przyszłym sezonie te zwycięstwa będą.

A przyczyną Waszego słabego wyniku jest…?
Dużo składników. Zmiany zawodników, trenerów. Funkcjonowanie drużyny, bo czasami dobrze zagrał jeden zawodnik, czasami drugi - nie graliśmy zespołowo. Skuteczność też nie była dobra. Ten sezon nie jest dla nas wymarzony.

Niestety, ale sporą liczbę porażek można chyba zapisać na konto Dusana Radovicia.
Tak, ale to nie jest tak, że mamy tylko parę wygranych w sezonie przez to, że trener Radović prowadził zespół. Przede wszystkim to my „daliśmy ciała”. Trenerzy mogą nas poustawiać, a jeżeli my nie będziemy trafiać i egzekwować zagrywek, to efekt będzie taki jak z Toruniem.

Zostajesz na przyszły sezon w Lublinie?
Jeszcze nie wiem, póki co nie było takich rozmów. Po sezonie usiądziemy z prezesem i spokojnie porozmawiamy.

A chciałbyś?
Nie chcę się jeszcze deklarować, ale jestem w Lublinie już parę ładnych lat i niech to świadczy o tym, czy bym chciał, czy nie (śmiech).

TBL na ostatniej prostej
Na podsumowanie sezonu Tauron Basket Ligi koszykarze Startu Lublin zagrają na wyjeździe z Polpharmą Starogard Gdański (środa, godz. 18) oraz z Anwilem Włocławek (niedziela, godz. 20). Czerwono-czarni nie mają już szans na odbicie się od dna tabeli. Zajmująca przedostatnie miejsce Siarka Tarnobrzeg nawet w przypadku dwóch wygranych Startu będzie miała lepszy bilans punktowy. Lublinianie powoli zaczynają sięgać myślami do następnego sezonu. Nieoficjalnie mówi się, że większość kadry zostanie w Lublinie. Prezes klubu Arkadiusz Pelczar zapowiadał, że obecny skład ma wzmocnić dwóch mocnych Polaków. Konkrety nie są jeszcze znane. Nie wiadomo także, kto zasiądzie na ławce trenerskiej zespołu. Prawdopodobnie nie będzie to Michał Sikora, który ma otrzymać nową rolę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Alan Czujkowski: Daliśmy ciała. Ten sezon nie jest dla nas wymarzony - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24