Aleksandar Vuković po porażce z Pogonią: Popełniliśmy błędy, które nie powinny nam się zdarzyć

Po wyrównanej pierwszej połowie w drugiej prowadzenie legionistom dał Sandro Kulenović. Szybko wyrównał jednak Adam Buksa, a w ostatnich minutach decydującą bramkę zdobył Zvonimir Kożulj.

- Element szczęścia istnieje w piłce nożnej ale nie jest decydujący i nie wiązałbym z nim przyczyn naszej porażki. Pewne błędy, które popełniliśmy, mając korzystny wynik nie powinny nam się przytrafić - podkreślał po meczu Aleksandar Vuković.

- Popełniając błąd trzeba liczyć na niecelny strzał lub wielkie szczęście, żeby przeciwnik nie wykorzystał takiej sytuacji. Trzeba przyjąć tę porażkę na klatę. Nie ma co płakać po jednym meczu ligowym. Wiem, że skala trudności z każdym meczem będzie rosła. Musimy skupić się przede wszystkim na każdym następnym spotkaniu - dodał szkoleniowiec Legii.

W meczu z Pogonią "Vuko" od pierwszej minuty wystawił dwóch debiutantów - Brazylijczyka Luquinhasa i Mateusza Praszelika. Zwłaszcza ten drugi, zaledwie 18-letni ofensywny pomocnik w wyjściowym składzie był dużą niespodzianką.

- Zdecydowałem się na Mateusza, żeby dać odpocząć Carlitosowi. W meczu z Europą FC doznał on mocnego stłuczenia. Był co prawda gotowy do gry, ale chcieliśmy, żeby wszedł na murawę w odpowiednim momencie. Priorytetem było to, aby był w pełni przygotowany na czwartek, stąd taka decyzja. Praszelik zagrał bardzo dobrze, dał z siebie wszystko - podsumował Vuković.

W czwartek legioniści podejmą fiński Kuopion Palloseura w II rundzie eliminacji Ligi Europy.

ZOBACZ TEŻ:>> SKAŁY GIBRALTARU. OTO PIŁKARZE, KTÓRZY POWSTRZYMALI GWIAZDY LEGII <<

ZOBACZ TEŻ:>> POLACY NIE POTRAFIĄ STRZELAĆ? NAJSKUTECZNIEJSI OBCOKRAJOWCY W HISTORII EKSTRAKLASY [RANKING] <<

ZOBACZ TEŻ:>> NAJPIĘKNIEJSZE ZAWODNICZKI MISTRZOSTW ŚWIATA KOBIET W PIŁCE NOŻNEJ [TOP 25, ZDJĘCIA] <<

Arvydas Novikovas: Legia to najlepszy wybór dla mnie i mojej rodziny