Śmierć prezydenta Pawła Adamowicza była następstwem niedzielnych, tragicznych wydarzeń podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. To właśnie wtedy na scenie Adamowicz został trzykrotnie dźgnięty nożem przez napastnika. Niestety, mimo usilnych starań lekarzy, następnego dnia prezydent zmarł.
- Gdy dowiedziałem się, że został ugodzony nożem, zamarłem. Pomyślałem, że to tak naprawdę cios w serce Polski, a nie tylko samego Gdańska. Do teraz otrzymuję wiele wiadomości z Włoch. Ludzie w Italii też o tym mówią, rozumieją skalę tej tragedii, a wielu z nich wie, że się znaliśmy - zdradza w rozmowie dla "Przeglądu Sportowego" trener Andrea Anastasi.
CZYTAJ TAKŻE: Siatkarze Trefla Gdańsk rozegrają w środę mecz Ligi Mistrzów, ale bez udziału publiczności
Opiekun gdańskich siatkarzy wspomina swoje spotkanie z prezydentem w trudnym okresie zespołu, kiedy to wycofał się główny sponsor tytularny - firma Lotos. Przyszłość Trefla stanęła wówczas pod dużym znakiem zapytania. Adamowicz swoje wsparcie słowami przelał również w czyny.
- Nigdy nie zapomnę, jak w ubiegłym sezonie nagle znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji, bo wycofał się sponsor. Wydawało się, że naszego klubu wkrótce może nie być w PlusLidze. Pewnego dnia siedzieliśmy w biurze Pawła i on zaczął pytać: „Andrea, jak wam można pomóc? Co mogę zrobić? Nie wyobrażam sobie, że tej drużyny zabraknie”. Za słowami poszły czyny. Paweł bardzo nam pomógł i dziś mogę powiedzieć, że gdyby nie ten człowiek, prawdopodobnie w Gdańsku nie byłoby męskiej siatkówki - dodaje Anastasi.
Obecnie jego podopieczni przygotowują się do środowego meczu w Lidze Mistrzów. Pojedynek z z Greenyardem Masseik odbędzie się jednak bez udziału publiczności. Spotkanie będzie transmitowane w Canal+Sport (początek o godz. 18).
"Dlaczego my się tak nienawidzimy?". Świat sportu wstrząśnięty śmiercią prezydenta Gdańska
Agencja TVN / x-news
źródło: Przegląd Sportowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?