Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antoni Piechniczek, były trener Odry Opole i reprezentacji Polski, skrytykował zachowanie Roberta Lewandowskiego

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Antoni Piechniczek docenił dobrą postawę Polaków w meczu z Francją, ale nie był zadowolony z pomeczowego zachowania Roberta Lewandowskiego.
Antoni Piechniczek docenił dobrą postawę Polaków w meczu z Francją, ale nie był zadowolony z pomeczowego zachowania Roberta Lewandowskiego. Marzena Bugała-Astaszow
- Robert Lewandowski jeszcze się nie wykąpał, nie wysuszył włosów, a już na oczach milionów napluł na trenera. Jeśli ma jakieś uwagi pod jego adresem, oczywiście może je mieć. O tym powinien jednak pójść porozmawiać w cztery oczy z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. To miałoby zupełnie inny wydźwięk - powiedział Antoni Piechniczek, trener Odry Opole w latach 1975-1979 oraz selekcjoner reprezentacji Polski na mundialach w 1982 oraz 1986 roku. Podsumowaliśmy z nim ostatni występ Biało-Czerwonych na mistrzostwach świata 2022 w Katarze.

Co pan czuł po ostatnim gwizdku w meczu Polska - Francja?
Na pewno to, że zagraliśmy najlepszy mecz na tych mistrzostwach. W moim przekonaniu złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze, nasi piłkarze czuli się już przynajmniej częściowo spełnieni po wyjściu z grupy. W meczu z Francuzami było po nich widać, że gra w piłkę daje im dużo satysfakcji. Po drugie, w czasie mistrzostw świata często obserwuje się zjawisko polegające na tym, że turniej zaczyna inna drużyna, a kończy go jakby inna – lepsza, bardziej zgrana i pewna siebie. Tak było również w 1974 i 1982 roku, kiedy sięgaliśmy po brązowy medal. Także teraz w spotkaniu 1/8 finału było widać, że nasi piłkarze poczynili postępy w organizacji gry, atakowali odważniej niż wcześniej i mieli sytuacje bramkowe. Mimo naszej dobrej postawy, nie ulegało jednak wątpliwości, że Francja była po prostu drużyną nieco lepszą. Wszystkie zdobyte przez nią bramki były dużej urody. Dwa strzał Kyliana Mbappe … daj Boże zdrowie. Nas na aż takie przebłyski nie było stać.

Występ Polaków na mundialu w Katarze można uznać za sukces?
Osobiście nie należę do grupy prześmiewców i cyników. Dla mnie już każdy awans do piłkarskich finałów mistrzostw świata należy rozpatrywać w takiej kategorii i się z niego cieszyć. Oczywiście, może dziś łatwiej jest się do nich dostać niż kiedyś, a za cztery lata stawka ma być jeszcze poszerzona do 48 uczestników. Prawda jest również jednak taka, że kolejne drużyny robią duże postępy. Kto by jeszcze niedawno pomyślał, że Maroko, USA czy Kanada zaprezentują się w Katarze z tak dobrej strony. Dawanie szansy innym przysłowiowym „maluczkim” jest więc też swego rodzaju ideą przewodnią.

Czyli wnioskuję, że stoi pan murem za pozostawieniem na stanowisku selekcjonera Czesława Michniewicza?
Jak najbardziej, szczególnie że zrealizował wszystkie postawione przed nim cele. Przy ewentualnej zmianie trenera znów powstałby jeden wielki cyrk. Odezwałaby się grupa dziennikarzy czy działaczy optujących za jakimś szkoleniowcem z zagranicy. A potem przyszedłby znów ktoś na kształt Paulo Sousy i po miesiącu czy trzech zrezygnował, albo uciekł … Krótko mówiąc, jeśli chodzi o trenerów reprezentacji, zagraniczne transfery nie wychodziły nam najlepiej.

Po meczu z Francją kilku kadrowiczów otwarcie narzekało na styl prezentowany przez reprezentację Polski. Widziałem, że panu bardzo nie spodobała się wypowiedź Roberta Lewandowskiego.
Trudno żeby było inaczej. Jestem przyzwyczajony do tego, że trenera reprezentacji obowiązuje daleko idąca lojalność w stosunku do piłkarzy. Nigdy nie może on dokonywać na nich striptizu, mówiąc publicznie, że którykolwiek jest taki, siaki czy owaki czy też nie ma tego lub tamtego. To powinna być wyłącznie jego wiedza, którą zabierze ze sobą do grobu. Ale takiej samej lojalności wymagam od piłkarzy. Jeśli Lewandowski ma jakieś uwagi pod adresem trenera, oczywiście może je mieć. O tym powinien jednak pójść porozmawiać w cztery oczy z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, czyli osobą odpowiedzialną za zatrudnienie selekcjonera. To miałoby zupełnie inny wydźwięk niż jego wypowiedzi na gorąco po meczu z Francją. Jeszcze się nie wykąpał, nie wysuszył włosów, a już na oczach milionów napluł na trenera. Na szczęście nie mogę tutaj użyć wszystkich określeń, jakie w tej sytuacji cisną mi się na usta.

Jaką widzi pan przyszłość dla reprezentacji Polski?
Lekcja, jaką nasza kadra zebrała na mistrzostwach świata w Katarze musi prędzej czy później zaowocować. Kilku młodych piłkarzy dostało swoje szanse i momentami spisywali się bardzo dobrze. Bywały też słabsze chwile, ale to samo dotyczyło też graczy bardziej doświadczonych. Dziś piłkarze mogą utrzymywać wysoki poziom znacznie dłużej niż kiedyś. Dawniej 30-letni zawodnik był już „leśnym dziadkiem”, którego trzeba było kasować. Teraz dla przykładu Robert Lewandowski ma 34 lata, a dziennikarze pytają go, czy pojedzie na kolejny mundial. Ta drużyna więc absolutnie nie musi się rozpaść. Ci najbardziej doświadczeni mogą jeszcze trochę pograć, a młodsi powinni z czasem dobić do ich poziomu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24