Po raz ostatni torunianie zdobyli stadion Smoczyka w 2015 roku, wygrywając 46:44, gdy Unia zmierzała po swój pierwszy tytuł z ostatniej dynastii i to była jedyna porażka "Byków" na własnym torze. Problem w tym, że najlepszym zawodnikiem Apatora był wówczas Jason Doyle, który teraz pojedzie z bykiem na piersi.
Nie tylko dlatego gospodarze będą faworytami tego meczu. Unia spisuje się świetnie, choć przed sezonem straciła kluczowego zawodnika Emila Sajfutdinowa. Sprowadzony w jego miejsce z Bydgoszczy Dawid Bellego spisuje się przyzwoicie, a rolę lidera teamu przejął Janusz Kołodziej (druga średnia w lidze - 2,52). W efekcie Unia z pięciu meczów przegrała tylko jeden w Lublinie i jest wiceliderem PGE Ekstraligi.
Jakie atuty ma ekipa Roberta Sawiny? Wraca do składu po kontuzji Krzysztof Lewandowski, co daje nadzieje na rywalizacje z rewelacyjnymi nastolatkami z Leszna. Powoli do formy wraca Jack Holder, który bardzo lubi ścigać się na "Smoku". To w Lesznie debiutował w PGE Ekstralidze, a rok temu zdobył tutaj 14 punktów. Z dobrym skutkiem w Lesznie startuje zwykle Patryk Dudek.
Unia Leszno - For Nature Solutions Apator Toruń składy
- Unia: 9. Jason Doyle, 10. Janusz Kołodziej, 11. Dawid Bellego, 12. Jaimon Lidsey, 13. Piotr Pawlicki, 14. Hubert Jabłoński, 15. Damian Ratajczak
- Apator: 1. Paweł Przedpełski, 2. Jack Holder, 3. Patryk Dudek, 4. Zastępstwo zawodnika, 5. Robert Lambert, 6. Krzysztof Lewandowski, 7. Denis Zieliński
Początek meczu w Lesznie w niedzielę o godz. 16.30.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?