Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 2:1. Autokar z piłkarzami Miedziowych nie dojechał na mecz do Gdyni

RH
25.04.2019 lubin mecz ekstraklasa pilka nozna zaglebie lubin -  jagiellonia bialystok zawodnicy z lubina w pomaranczowych strojach nz filip starzynski gazeta wroclawskapiotr krzyzanowski/polska press grupa
25.04.2019 lubin mecz ekstraklasa pilka nozna zaglebie lubin - jagiellonia bialystok zawodnicy z lubina w pomaranczowych strojach nz filip starzynski gazeta wroclawskapiotr krzyzanowski/polska press grupa Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
W inauguracyjnym meczu 19. kolejki PKO Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Arką Gdynia 1:2.

Zdecydowanie lepiej w pierwszych akcjach meczu wygladali gospodarze. Adam Deja i Maciej Jankowski raz po raz szukali sobie miejsca na szesnastym metrze, choć szczęśliwie dla lubinian, uderzali albo niecelnie, albo zatrzymywali się na parze stoperów Zagłębia. Piłkarze z Dolnego Śląska mieli natomiast dużo większy problem z dojściem do rzetelnych sytuacji pod polem karnym Pāvelsa Šteinborsa - odczuwalny był brak Sašy Živca.

Napór Arki przyniósł skutek już w 12 minucie, kiedy to doskonałe podanie prostopadłe Jankowskiego wykorzystał Mateusz Młyński. Mimo watpli-wości arbitrów, weryfikacja VAR przyznała słuszność trafienia młodzieżowca gdynian.

„Miedziowi” długo nie zwlekali z odpowiedzią. W stykowej akcji pomiędzy Bartoszem Białkiem i Adamem Deją arbiter dopatrzył się faulu i odgwizdał jedenastkę, którą pewnie wykorzystał Filip Starzyński.

Lider Zagłębia był jedynym jasnym punktem swojej drużyny w pierwszej połowie. Widząc, że Zagłębiu nadzwyczaj trudno jest zbudować akcję pod polem karnym, szukał mniej konwencjonalnych rozwiązań. Raz uderzał z około 30 metrów, a raz próbował sprytnym, mierzonym uderzeniem pokonać Šteinborsa, jednak zawiódł go słupek.

Przed drugą połową Starzyński zapowiedział, że Zagłębie weźmie więcej odpowiedzialności i ogólnie zagra lepiej. Tymczasem przez całe 45 minut jedyne akcje bramkowe działy się pod bramką Konrada Forenca - strzelali Fabian Serrarens, Michał Nalepa i Mateusz Młyński. Jedynie wyjątkowo rozregulowane celowniki arkowców ratowały golkipera „Miedziowych”.

W 76 min Arka przełamała impas. Tym razem Młyński do Jankowskiego i gdynianie wyszli na zasłużone prowadzenie. 10 minut później czerwoną kartkę ujrzał Damian Oko, definitywnie przekreślając szansę Zagłębia w ten zimny, deszczowy wieczór w Gdyni.

Arka Gdynia - KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (1:1)

Bramki: Młyński 12, Jankowski 76- Starzyński 21 k.

Arka: Steinbors - Zbozień, Maghomal, Marić, Marciniak - Budzińskil(82. Danch), Dejal, Młyński, Nalepa (89. Busuladzić) - Jankowski, Serrarens.

Zagłębie: Forenc - Czerwiński, Kopacz, Guldanl, Okoll - Tosikl(83.Poręba), Starzyński, Slisz - Szysz (84. Sirk), Bohar, Białek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 2:1. Autokar z piłkarzami Miedziowych nie dojechał na mecz do Gdyni - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24