- Możemy mieć pretensje tylko do siebie. W pierwszej połowie byliśmy przestraszeni. Nie wiem, czemu wyszliśmy na boisko z taką bojaźnią. Nie wiem, jaki byl powód tego. Straciliśmy bramkę z przypadku, wróciły demony... To boli. Staraliśmy się w drugiej połowie coś zrobić, ale za mało. To najważniejszy problem. Jeśli chcemy się utrzymać, to musimy zrobić wszystko. Dziś tego nie było - wyznał bramkarz ŁKS w rozmowie z Canal+ Sport.
- Trema? Presja? Nie wiem. Presję mają lekarze. My uprawiamy najpiękniejszy zawód świata! Nie mówmy więc o presji. Mamy się cieszyć grą w piłkę. Dopóki są szanse matematyczne, to ja będę wierzył i tę wiarę zaszczepiał w innych. Ale umówmy się - sytuacja dziś jest dramatyczna! - zaznaczyl Malarz.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?