Arkadiusz Milik w 29. minucie niedzielnego meczu wykorzystał podanie Lorenzo Insignie na bliższy słupek i niemal wślizgiem pokonał Simona Mignoleta. Była to pierwsza bramka Polaka w przedsezonowym okresie, a druga dla Napoli w starciu z Liverpoolem. Wcześniej gola strzelił Insigne, a w drugiej połowie wynik 3:0 ustalił Amin Younes.
– Arek nie jest jeszcze w pełni przygotowany do nadchodzącego sezonu, ale jego forma stale rośne. Zdobyta bramka powinna mu pomoże. Przed nim jeszcze niespełna miesiąc, by wejść na odpowiednie obroty – ocenił trener Napoli Carlo Ancelotti.
Dziennikarze włoskiego dziennika sportowego "La Gazzetta dello Sport" napisała o 25-letnim Miliku w podobnym tonie. Natomiast "Corriere della Sera" oraz "Il Mattino" skupiają się na możliwym transferze. Wciąż nie milkną bowiem spekulacje, że Napoli chce sprowadzić nowego napastnika. Głównym celem ma być Mauro Icardi z Interu Mediolan, któremu wicemistrz Włoch jest gotowy zapłacić siedem milionów euro za sezon (w ten sposób zostałby najlepiej opłacanym piłkarzem drużyny, obok Kalidou Koulibaly'ego).
- Icardi jest zawodnikiem Interu, więc wole rozmawiać na przykład o Miliku, który grał dobrze i strzelił gola - uciął spekulacje Ancelotti po meczu z Liverpoolem.
Jednak według włoskich mediów władze Nerrazzurich oczekują za Argentyńczyka 70 mln euro. Napoli nie chce aż tyle wydawać i obniżyć kwotę dodając w rozliczeniu polskiego piłkarza. Problem w tym, jak donoszą włoskie media, trener Interu Antonio Conte nie widzi w swoim zespole Milika. Ma czekać na sprzedaż Icardiego, by móc sprowadzić Edina Dżeko z AS Roma.
Sezon Seria A rozpocznie się 24 sierpnia.
Postawił na Rosję, teraz gra za darmo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?