Były selekcjoner reprezentacji Polski wraca do Wrocławia na ósmy sezon za sterami Ślęzy. W trakcie minionych siedmiu lat poprowadził klub w ponad 200 oficjalnych spotkaniach, notując blisko 60% wygranych. Nadchodzące rozgrywki mają być okazją do dalszego śrubowania tego bilansu.
– Jak dobrze widać, w swojej karierze nie zmieniam zbyt często klubów. Przez różne wyzwania, które stoją przed nami w ostatnich sezonach, nie możemy bić się o wysokie lokaty i wrócić do ligowej czołówki. Cały czas uważam, że przez to moja praca tutaj jest nie skończona i dużo rzeczy pozostało do zrobienia. Przez ostatnie tygodnie wypracowaliśmy wspólnie z panią prezes wizję, żeby za jakiś czas nawiązać do sukcesów sprzed kilku lat i znów walczyć o najwyższe miejsca – powiedział trener Arkadiusz Rusin.
– Od kilku lat budujemy koszykarską Ślęzę Wrocław rozsądnie, długofalowo. Chcemy opierać się na solidnych fundamentach i stworzyć we Wrocławiu zespół, który będzie ze sobą grał przez kilka lat, razem wchodził na wyższy poziom, a do tego był wzmacniany klasowymi zawodniczkami z zagranicy. Za nami sezony trudne finansowo, pełne wyzwań, zarówno sportowych, jak i organizacyjnych. Wierzę jednak, że kierunek, który obraliśmy, przyniesie nam wymierne korzyści i w bliskiej przyszłości nasza drużyna ponownie włączy się do czołówki Energa Basket Ligi Kobiet. Projekt, który tworzymy we Wrocławiu, jest efektem wielogodzinnych rozmów, a nasz nowy dom, jakim jest KGHM Ślęza Arena, daje nam niesamowite warunki do jego realizacji – dodaje prezes zarządu Ślęzy Wrocław Katarzyna Ziobro.
Tradycyjnie ważną kwestią jest skład, jaki zobaczymy na parkiecie KGHM Ślęza Areny już jesienią. Wszystko wskazuje na to, że w drużynie dojdzie do kilku istotnych zmian, również jeżeli chodzi o rozłożenie akcentów w zespole dwukrotnych mistrzyń Polski.
– Na pewno kolejna zmiana przepisów (na parkiecie cały czas będą musiały przebywać dwie Polki, w tym jedna U-23 – red.) wymusza na wszystkich zespołach inną budowę kadry. W ostatnich latach opieraliśmy się na polskim składzie, który uzupełniały 2-3 zawodniczki zagraniczne. Nie jesteśmy w stanie konkurować z najlepszymi zespołami w Polsce w zakresie negocjacji, więc koncepcja nieco się zmieniła. Dla mnie niezwykle ważne jest, że zostają młode zawodniczki, które w poprzednim sezonie zrobiły progres i chcę z nimi pracować, żeby dalej mogły się rozwijać – mówi szkoleniowiec 1KS-u.
– Mogę zdradzić, że w tym sezonie będziemy mieć w składzie cztery zagraniczne koszykarki. Wprowadzony przepis mobilizuje drużyny do tego, żeby zawodniczki krajowe odgrywały istotną rolę i były ważnymi elementami układanki, ale kluczowe role będą spoczywać na transferach zagranicznych. Kadra będzie liczyć 12 graczy, ale planuję uzupełniać ją koszykarkami, które będą występować na co dzień w 1 lidze. Najstarsze zawodniczki naszej Akademii mają dopiero 17 lat i jeszcze nie będą stanowić o sile pierwszego zespołu, natomiast chcemy systematycznie wprowadzać je do seniorskiego grania. Tę podstawową dwunastkę chcę zamknąć w przeciągu tygodnia, maksymalnie 10 dni – kończy trener Ślęzy Wrocław.
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Ujawniono przyczynę śmierci młodego gwiazdora. "Śmiertelna kombinacja"
- Lista imion zakazanych w Polsce! Urzędnik nie pozwoli ci tak nazwać dziecka!
- Poniżający cios. Atak Ukraińców na bazę pod Moskwą wywołał panikę na Kremlu
- Przepis na stworzenie nowego życia istnieje! To zrewolucjonizuje badanie kosmosu?