Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Armada Szczecin zagra w elicie. Przez II ligę przepłynęła bez porażki

Jakub Lisowski
Radość zawodników Armady Szczecin z wywalczonego pucharu
Radość zawodników Armady Szczecin z wywalczonego pucharu Mateusz Okulski/Szczecin Life
Finałowym zwycięstwem 27:0 z Silesia Rebels szczeciński zespół zakończył pierwszy rok funkcjonowania i występów w II lidze.

Przypomnijmy, że Armada powstała rok temu po fuzji Husarii i Cougars. Z dwóch drużyn zbudowano ligowca z ambicjami i już sporymi możliwościami.

To już nie są wolne elektrony

Zakończyliście sezon z bilansem zwycięstw i porażek 10:0.
Roman Łakomiak, trener główny Armady: Gdzieś tam na samym początku sezonu były w drużynie małe wątpliwości, czy damy radę, ale ja wiedziałem co mamy w rękach po ubiegłorocznej fuzji. Wiedziałem, że Armada nie będzie mieć konkurencja w tej lidze i tak było. Wątpliwości nie miałem, a już po pierwszym meczu byłem zupełnie spokojnym. Wiadomo, że wielu naszych weteranów już zakończyło kariery, ale w drużynie była świadomość tego, co nas czeka w II lidze. Trudno było nas nazwać absolutnym debiutantem. Byliśmy pewni siebie, wierzyliśmy w awans i to, że budujemy nową, sensowną jakość w Szczecinie.

Zdecydowałby się Pan na indywidualne wyróżnienia?

Raczej nie, bo musiałbym wymienić przynajmniej z 10 chłopaków. Wszyscy zagrali dobrze sezon i play-offy, a dzięki temu mamy sukces.

Czy defensywa Armady ma jakieś luki?

Zdecydowanie. Gdy rozpoczynaliśmy treningi wiedziałem, że będziemy mocni w obronie i to, co już potrafimy wystarczy na II ligę. Ale też każdy z zawodników ma jeszcze długą drogę, by osiągnąć swój pułap możliwości. Teraz zaczniemy wprowadzać kolejny etap futbolu amerykańskiego do ich głów. Długo była to tylko zabawa, ale już mają świadomość, że ten sport wymaga od nich indywidualnej pracy – choćby chodzenia na siłownię czy trzymania kondycji, wagi. To już nie są wolne elektrony, tylko każdy ma konkretne zadanie. Mówi się, że w futbolu instaluje się nowe zagrywki i może być tego mnóstwo. My mieliśmy w tym roku dwie zagrywki defensywne, a I liga będzie od nas wymagać wprowadzenia wielu innych pomysłów.

O ile więcej będziecie trenować przed I ligą niż przed II ligą?

Pamiętam, że w listopadzie i grudniu zaczęliśmy pierwsze treningi, w styczniu już zajęcia w pełnym kontakcie i sprzęcie. Z każdym miesiącem, a w trakcie sezonu, z każdym tygodniem zmieniała się zawartość treningów. Coraz więcej było symulacji gry, zachowań przeciwników, a mniej indywidualnej pracy czy szkolenia poszczególnych formacji. Co nas czeka? W połowie października przeprowadzimy rekrutację o czym będziemy informować, a od 1 listopada ruszymy z treningami motoryczno-kondycyjnymi.

Jak będzie wyglądał skład? Czy Tarrell Smith zostanie w składzie?

On chce, a my się jeszcze nie określiliśmy. I liga to wyższy poziom i bardzo możliwe, że poszukamy kogoś z większymi umiejętnościami, a także większym doświadczeniem trenerskim, by mógł nas wesprzeć przy pracy z młodszymi zawodnikami. Szukamy, kilka kandydatur mamy na oku, ale sprawa wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni.

To sport dla ludzi z pasją

Jakby Pan ocenił sezon organizacyjnie? Czy wraz z kolejnymi zwycięstwami poprawiała się też Wasza sytuacja finansowa?

Tomasz Leszczyński, menedżer Armady: Finał pokazał, co udało się nam w tym roku stworzyć. Rozpoczynaliśmy spokojnie, ale wraz z upływem sezonu staraliśmy się coś dokładać. Na naszych meczach dzięki współpracy z Dragon Event pojawiły się dmuchane zamki dla dzieciaków. Wszystkie mecze były transmitowane w internecie. Kibice mogą liczyć na fajne nagrody w konkursach – choćby pojeździć na gokartach na torze przy al. Wojska Polskiego albo zaliczyć naprawdę dobrą szamę w „Porky” lub - jak po finale - w „Wole i Krowie”. Pokazujemy od drugiego meczu tego sezonu również swoją piękniejszą stronę, czyli Just Cheerleaders Szczecin i ich pokazy przed i w przerwie meczów. Od ostatniego meczu sezonu zasadniczego na meczach pojawili się profesjonalni komentatorzy. Oczywiście nie można zapomnieć o naszych głównych sponsorach: firmie logistycznej FIEGE, która jest obecna na naszych strojach od początku sezonu, jak i WestMar Hydraulics, która była głównym sponsorem naszej udanej serii play-off. Bez nich nie byłoby tak mocnej Armady jaką mamy teraz.

Czy macie pewność, że najmocniejsi partnerzy zostaną z klubem na nowy sezon?

Wszystko na to wskazuje, że tak właśnie będzie. Do końca października chcemy sfinalizować te uzgodnienia.

Za ile grają zawodnicy Armady? I na jakie premie mogli liczyć po wygranym finale?

W futbol amerykański nie gra się w Polsce dla pieniędzy. To sport dla ludzi z pasją i ogromną wolą walki, którą my jeszcze dodatkowo możemy wzmocnić. Odpowiadając wprost na pytanie: premią dla chłopaków za zwycięstwo w finale jest niezmierzona satysfakcja i możliwość gry z najlepszymi ekipami w Polsce w przyszłym sezonie. Na ten moment powiedziałbym, że nie zmieni się to w przyszłym sezonie, choć oczywiście - jeśli tylko pozwoli na to nasz budżet – chcielibyśmy fundować stypendia dla naszych zawodników.

Sportowy awans jest. Czy na pewno przystąpicie do rozgrywek I ligi?

Oczywiście. Od czasu, kiedy okazało się, że fuzja Husarii i Cougars okazała się takim sukcesem nie myśleliśmy o niczym innym. To był nasz cel i udało się go zrealizować. Niektórzy nasi zawodnicy czekali sporo lat, aby móc unieść puchar i to pierwszy raz w historii w Szczecinie. Jesteśmy gotowi na rywalizację z zespołami z LFA1.

Kibiców też przybywało. Czy są jakieś dobre widoki, że mecze w I lidze będziecie rozgrywać na bardziej reprezentacyjnym obiekcie?

Rzeczywiście, z każdym meczem wspierało nas na stadionie coraz więcej osób i za to bardzo serdecznie dziękujemy. Dobrze wiedzieć, że mamy dla kogo grać i nasze występy zaczynają wzbudzać takie emocje. Doping na finale był naprawdę niesamowity i pewnie będziemy go potrzebowali na każdym kolejnym meczu. Polubiliśmy stadion przy Witkiewicza i on spokojnie mógłby być naszym domem na stałe. Oczywiście wymagałoby to pewnych nakładów, jak choćby bramki futbolowe, czy stałe olinowanie boiska, ale myślę, że to mniej niż drobniaki w kontekście inwestycji sportowych, które są obecnie realizowane w naszym mieście. Na pewno będziemy chcieli porozmawiać o tym w Urzędzie Miasta Szczecin i przedstawić swoje wyobrażenie na temat tego, jak widzielibyśmy nasz dalszy rozwój. Liczymy w tej kwestii na przychylność. Oczywiście damy się też zaskoczyć.

Jak mocno może się zmienić skład zespołu?

Mamy nadzieję utrzymać trzon składu z bieżącego sezonu. Na pewno jedna czy druga osoba zdecyduje się zawiesić buty na kołku, ale to normalna kolej rzeczy. Oczywiście przeprowadzimy nabory i może tam trafią się również jakieś rodzynki. Co do obcokrajowców, to jeśli nie zmienią przepisy na nowy sezon, to będziemy chcieli, czy też będziemy musieli zatrudnić dwóch zawodników zza oceanu i jednego solidnego zawodnika europejskiego. Wszystko po to, by odegrać znaczącą rolę w elicie. Nasi trenerzy już penetrują rynek w tym zakresie. Prawda jest również taka, że my już teraz dysponujemy bardzo solidnym składem, a naszej defensywy nie powstydziłoby się wiele drużyn z najwyższej ligi, nawet bez wzmocnień zawodnikami zza oceanu.
Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Armada Szczecin zagra w elicie. Przez II ligę przepłynęła bez porażki - Głos Szczeciński

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24