Asseco Resovia - Aluron CMC Warta Zawiercie ZDJĘCIA, WYNIK Jurajscy Rycerze nie obronili brązu. 3. miejsce PlusLigi dla rzeszowian

Za sprawą rywalizacji Resovii z Aluronem Wartą sezon w PlusLidze trwał do 16 maja. Wcześniej Jastrzębski Węgiel w finale pokonał w trzech meczach Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Natomiast jeśli chodzi o brąz potrzeba było aż pięć spotkań. Wydawało się, że w sobotę w Zawierciu Resovia załatwi sprawę, bo prowadziła 2:0 w setach. Jednak „Jurajscy Rycerze” się podnieśli, wygrali 3:2 i doprowadzili do remisu w play off 2:2. We wtorek wszystko rozstrzygało się w Rzeszowie.

Po wyrównanym początku I seta, Resovia odskoczyła na 9:5 i trener gości Michał Winiarski zareagował prośbą o przerwę. Gospodarze dalej uciekali - 10:6, 16:12, 18:14. Warta nie zamierzała odpuszczać i zniwelowała straty do 18:17 po ataku po bloku Urosa Kovacevicia. Jeden punkt przewagi utrzymywał się do 24:23. Ostatnią akcję pierwszej partii zakończył atakiem Maciej Muzaj - 25:23.

Drugi set był popisem Resovii i obrazem bezradności zawiercian. Rzeszowianie świetnie grali blokiem i prowadzili 5:1. Przy 9:4 i 13:6 trener Winiarski brał czas, ale na próżno. Po asie Toreya DeFalco było 19:7, potem 20:8. Przy wyniku 24:12 Resovia miała pierwszego setbola, a seta zakończyła atakiem przez środek Jakuba Kochanowskiego - 25:13.

Na początku trzeciego seta Kochanowski bombardował zagrywką i po jego asie było 3:1. Warta szybko wyrównała (4:4) i dotrzymywała kroku gospodarzom - 10:10, 11:11, a nawet wyszła na prowadzenie 13:11, gdy zaatakował Bartosz Kwolek. Goście mieli później już 3 punkty przewagi - 18:15. Od stanu 19:16 zrobiło się 19:19 po asie Muzaja. Gospodarze się nie zatrzymywali i to oni wyszli na prowadzenie 20:19 i trener Winiarski próbował ich zatrzymać wzięciem czasu. Od 20:20 Resovia odskoczyła na 24:20 po ataku DeFalco. Rzeszowianie wykorzystali drugą piłkę meczową (DeFalco) i mogli fetować zdobycie brązu! Warta kończy sezon na 4. pozycji.

Zajęcie trzeciego miejsca w PlusLidze oznacza możliwość gry w Lidze Mistrzów, wraz z Jastrzębskim Węglem i ZAKSĄ.

Jak w Warcie przyjęto miejsce tuż za podium?
„Choć na razie jesteśmy smutni, to przyjdzie moment, gdy docenimy ten wynik. To był nasz szósty sezon w PlusLiga, a po raz trzeci znaleźliśmy się w jej czołowej czwórce. W najlepszej lidze świata tylko trzy drużyny skończyły wyżej od nas, w tym dwóch finalistów Ligi Mistrzów. Po raz pierwszy łączyliśmy grę o najwyższe cele w kraju z rywalizacją wśród 20 najlepszych drużyn Europy. Po raz pierwszy sezon skończyliśmy w drugiej połowie maja. Po raz pierwszy rozegraliśmy w nim ponad 50 meczów. Wygraliśmy 34 z nich - więcej niż kiedykolwiek” - czytamy w mediach społecznościowych klubu z Zawiercia.

- Trzeci set meczu w Rzeszowie wlał w nasze serca troszeczkę optymizmu, bo mieliśmy te 2-3 punkty przewagi, a rywal pewnie z tyłu głowy miał to, żeby nie mieć powtórki z poprzedniego spotkania. Resovia miała jednak kapitalną końcówkę i wygrała zasłużenie - ocenił Dawid Konarski. - Daliśmy z siebie tyle, ile mieliśmy, ale było to za mało - dodał.

- Gdy dochodzi do pięciu spotkań, to świadczy o tym, że te mecze były naprawdę wyrównane. Oczywiście najgorzej być tym przegranym i ciężko pogodzić się z porażką - ocenił trener Warty Michał Winiarski. - Natomiast porażki są też częścią naszego życia i myślę, że motywują do dalszej pracy.

O 3. miejsce w PlusLidze: Asseco Resovia Rzeszów - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:23, 25:13, 25:21)

Resovia: Torey DeFalco, Jakub Kochanowski, Maciej Muzaj, Klemen Cebulj, Jan Kozamernik, Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski (libero) oraz Tomasz Piotrowski, Jakub Bucki.

Warta: Miłosz Zniszczoł, Miguel Tavares, Bartosz Kwolek, Michał Szalacha, Dawid Konarski, Uros Kovacević, Santiago Danani (libero) oraz Tomasz Kalembka, Patryk Łaba, Dawid Dulski, Krzysztof Rejno, Michał Kozłowski.

Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw): 3:2 dla Resovii.