Australian Open. Michał Przysiężny: integracja i sukcesy pomagają naszym tenisistom

OPRAC.: Filip Bares
epa/pap
"Dobrze, że nasi najlepsi tenisiści się integrują. To procentuje i jest widoczne w wynikach, także na Australian Open" – uważa Michał Przysiężny, były reprezentant Polski i 57. singlista świata.

Hurkacz zajdzie daleko?

W czwartek duże wrażenie zrobiło zwycięstwo Huberta Hurkacza nad Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem. Najlepszy polski singlista ostatnich lat do tej pory miał kompleks australijski. Nigdy nie przebrnął w pierwszej lewie wielkiego szlema drugiej rundy. Tym razem zameldował się już w czwartej.

„Hubert ma predyspozycje, żeby zajść dalej w tym turnieju. Widać u niego dobrą formę. Zwycięstwo z Shapovalovem na pewno doda mu pewności siebie. Kanadyjczyk, mimo iż teraz jest klasyfikowany niżej od Hurkacza, jest świetnym, czołowym tenisistą świata. Hubertowi w poprzednich latach nie szło w Australii. To trochę dziwne, bo on przecież lubi szybkie, twarde korty” - powiedział Przysiężny.

Kolejnym rywalem Hurkacza w Melbourne będzie 22-letni Sebastian Korda, syn Petra – byłego drugiego singlisty świata. Kariery Petra i Przysiężnego przez prawie dekadę się nałożyły.

„Nigdy jednak nie graliśmy między sobą. Więcej kontaktów miałem z Radkiem Stepankiem, który jest jego trenerem i grywał z ojcem. Wygrana młodego Kordy z Daniiłem Miedwiediewem nie jest dla mnie mega sensacją. Sebastian w końcu jest już dość wysoko w rankingu i udowodnił swoją wartość. To już nie jest junior, który przypadkiem się znalazł w czwartej rundzie wielkiego szlema. Przed Hubertem trudny mecz. Musi pokazać pełnię swoich umiejętności, ale to on jest faworytem spotkania” – uważa Przysiężny.

Świątek broni tytułu

Jeszcze większą faworytką jest według niego Iga Świątek, która w drodze do czwartej rundy zdeklasowała Hiszpankę Cristinę Bucsę 6:0, 6:1 i w kolejnej zagra z Jeleną Rybakiną.

„Wynik 6:0, 6:1 robi wrażenia, ale na kibicach. Pewnie dla Rybakiny nie będzie miał znaczenia – tym bardziej, że Bucsa na tę chwilę jest anonimową zawodniczką. Rybakina ma swoje atuty i w przeszłości udowadniała, że potrafi grać z Igą. Mimo wszystko to Polka jest zdecydowaną faworytką meczu i jeśli nadal będzie grać na tym poziomie, który dotychczas prezentuje, to będzie wygrywała kolejne mecze. Oczywiście, już tak łatwych rywalek jak Bucsa mieć nie będzie. Turniej wszedł w taką fazę, że każdy kolejny mecz, to większe wyzwanie” – przekonuje Przysiężny.

W nocy z piątku na sobotę do Hurkacza i Świątek w czwartej rundzie może dołączyć Magda Linette. 30-letnia Polka już wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie z Melbourne (trzecia runda w 2018 r), ale swoją grą w tegorocznej edycji może imponować.

„Wygrana z Anett Kontaveit robi wrażenie. Magda gra bardzo dobrze. Jekaterina Aleksandrowa jest absolutnie w jej zasięgu. Myślę, że na Magdę bardzo pozytywnie wpływają wyniki osiągane przez Igę. W grze Magdy w ostatnim czasie widać taką pozytywną pewność siebie” – twierdzi Przysiężny i dodaje, że integracja w grupie najlepszych polskich tenisistów i tenisistek przynosi pozytywne skutki.

„Efekty już widać. Oni nie tylko z sobą przebywają, ale także wymieniają doświadczenia czy razem trenują. To powoduje rozwój każdego i każdej z nich” – podkreślił.

(PAP)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24