28-letni zawodnik, reprezentant Polski zajął 33. miejsce z czasem 3:07.47. Poprawił o 8 minut i 13 sekund swój najlepszy wynik, który dał mu kwalifikację na mistrzostwa świata.
- Biorąc pod uwagę to, że zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet padły rekordy świata uznaję, że zawody stały na wysokim poziomie. Moja 20-minutowa strata do zwycięzcy pokazuje mi potencjał drzemiący w obolałych teraz nogach. Co do samego startu, daleki był od ideału. Od 35 kilometra miałem zakwaszone uda i moja prędkość spadła o ponad 10 sekund na kilometr. Ale zaskakujące jest to, że tętno również spadło do około 154 Sądzę, że stać mnie na urwanie jeszcze minimum 6-7 minut z tego czasu, gdyż temperatura oraz podbiegi kosztowały mnie trochę sił - dzielił się swoimi wrażeniami z debiutu na mistrzostwach świata
- Super, że oprócz rekordu życiowego na 50 kilometrów zrobiłem również życiówkę w maratonie - 2 godziny, 37 minut i 5 sekund. Samo bycie tutaj wśród zawodników z całego świata jest niesamowitym przeżyciem. Fakt, że w tym roku oficjalnie jestem 33 mężczyzną na świecie sprawia, że pragnę dalej trenować i częściej reprezentować mój kraj na tego typu zawodach. Szkoda że znów brakuje mi możliwości treningowych, lecz liczę, że coś uda się ogarnąć i w przyszłym roku powalczę na mistrzostwach Polski na 100 kilometrów i może wystartuję na mistrzostwach świata na 50 kilometrów oraz 100 kilometrów - dodał Jarosław Lubiński z KKL Kielce, który mieszka w Lipnie w powiecie jędrzejowskim.
Mistrzem świata został Hiszpan Iraitz Arrospide z wynikiem 2:47.42. 27. Srebro zdobył reprezentant Polski Paweł Kosek. W sumie na tej imprezie wystartowało 84 biegaczy z całego świata.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
