Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Marszałek jakiego nie znacie [PODCAST]

Filip Bares
Filip Bares
Wideo
od 16 lat
Bartłomiej Marszałek jest pierwszym Polakiem w historii, który dotarł do motorowodnej Formuły 1 H2O. Pod koniec lutego wygrał w niej swój pierwszy wyścig - Grand Prix Indonezji. Brat Bernard został mistrzem świata, a ojciec Waldemar był nim aż sześciokrotnie. On podąża śladami rodziny, ale przeciera też nowe szlaki w sporcie motorowodnym. - Kiedy pierwszy raz poczułem, że odrywam się łódką od wody - popłakałem się z emocji i krzyknąłem z radości - wspomina Bartłomiej.

Bartłomiej Marszałek

Bartłomiej Marszałek jest pierwszym w historii Polakiem startującym w wodnej Formule 1, najbardziej prestiżowej i widowiskowej klasie wyścigów motorowodnych na świecie. Przez lata rywalizacji w niższych klasach, w 2011 roku trafił do serii F1H20. Sezon 2019 był dla sportowca przełomowy. W grudniu zajął trzecie miejsce podczas Grand Prix w Szardży, co dało mu piątą pozycję w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Na inaugurację sezonu 2023 Marszałek wygrał Grand Prix Indonezji, co było pierwszym wygranym wyścigiem Polaka w F1H2O.

- Jestem bardzo zadowolony, to mój pierwszy wygrany wyścig w życiu. To moje trzecie podium z rzędu. Wcześniej pierwsze miejsce w kwalifikacjach. Grand Prix Indonezji było organizowane z wielkim rozmachem, odbierałem puchar z rąk prezydenta kraju. Wodna Formuła 1 wchodzi w nowy etap organizacyjny, te zawody pokazują, że promotor wykonał świetną pracę i rozwija dyscyplinę. Wierzę, że w niedalekiej przyszłości będę dalej przysparzał kibicom wiele radości - stwierdził Bartłomiej Marszałek, zawodnik Orlen Teamu, po swoim pierwszym zwycięstwie do F1H2O.

Mało wolnego czasu

Sportowiec przygotowując się do startów korzysta wyłącznie z polskiej myśli technicznej, współpracując z rodzimymi firmami, specjalistami i ośrodkami naukowymi. Samodzielnie koordynuje prace zespołu i osobiście przygotowuje bolidy do wyścigów, przez co wolnego czasu ma mało.

- Gdy mam chwilę, to bardzo lubię jeździć na ryby. Największa ryba, jaką złowiłem, to 4-kilogramowy szczupaczek na Mazurach. Uwielbiam spędzać czas nad wodą, w ciszy i spokoju. Teraz już nie mogę się doczekać, bo w zeszłym roku wykupiłem kartę wędkarską i ani razu nie zamoczyłem kija. Niestety, tak wygląda moje życie, że nie mam czasu na dodatkowe zajęcia. Lubię pływać też skuterem wodnym, ale po przetransportowaniu go na działkę rodziców przez cały sezon ani razu nie dotknął wody. Myślę, że na hobby przyjdzie czas na sportowej emeryturze. Nawet gdybym chciał, to nic już w grafik nie wcisnę, ale jak kiedyś nadarzy się okazja, to spławiczek, wędka, krzesełko i nic mi więcej do szczęścia nie będzie potrzeba - mówi Marszałek.

Więcej w materiale wideo powyżej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24