Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Mordyl, siatkarz Asseco Resovii: Jestem w stanie zrobić jeszcze krok do przodu

Marek Bluj
Marek Bluj
Bartłomiej Mordyl przeniósł się do Rzeszowa z Trefla Gdańsk
Bartłomiej Mordyl przeniósł się do Rzeszowa z Trefla Gdańsk Karolina Misztal
- Dobrze wrócić do Rzeszowa, gdzie grałem w młodej Resovii i chodziłem do szkoły, w dodatku mieszkam niedaleko - mówi Bartłomiej Mordyl, który po kilku latach wraca do Asseco Resovii.

Mówi się, że powroty największy urok mają, gdy się wraca do rodzinnych stron?...
Zgadzam się. Dobrze wrócić do Rzeszowa, gdzie grałem w młodej Resovii i chodziłem do szkoły, w dodatku mieszkam niedaleko. Czuję się faktycznie tak, jakbym był w rodzinnych stronach.

Jak minęły pierwsze tygodnie w nowej drużynie, w nowym środowisku?
Jestem bardzo zadowolony z atmosfery w drużynie. Z tygodnia na tydzień staramy się udoskonalać swoją grę. Na razie nie będzie ona wyglądała jakoś super, po pierwsze byliśmy jeszcze w komplecie i ciężko nam było przeprowadzić pełny trening sześciu na sześciu; po drugie, wiadomo, że pracujemy przede wszystkim nad fizyką, żeby być dobrze przygotowanymi na zbliżający się sezon. Myślę, że z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej. Ja czuję się w drużynie bardzo dobrze. Bardziej doświadczeni koledzy dużo mi podpowiadają, trener również, chce abym się rozwijał, robił postępy, dlatego mogę powiedzieć, że wszystko jest na razie bardzo fajnie.

Jak się przychodzi z takiej firmy, jak Trefl Gdańsk, w którym grałeś w podstawowym składzie, to nie trzeba chyba w Resovii specjalnych „przestawień”?
Trefl jest dobrym klubem, mieliśmy w poprzednich latach dobre rezultaty, a jeszcze kilka lat wcześniej Trefl zdobywał medale, grałem w drużynie jako podstawowy zawodnik, dużo się nauczyłem, nabrałem doświadczenia. Jednak uważam, że żeby się sprawdzić w takim klubie jak Resovia i abyśmy się wszyscy sprawdzili grając o najwyższe cele, muszę włożyć jeszcze bardzo dużo pracy, muszę się jeszcze rozwinąć na każdej płaszczyźnie. Dlatego wiem ile pracy mnie czeka, ale myślę, że przy odpowiedniej mądrej pracy oraz jak będzie mi dopisywało zdrowie, to jestem w stanie zrobić jeszcze krok do przodu.

Oczekiwania stawiane przed rzeszowską drużyną w tym sezonie są bardzo wysokie. To na pewno wiecie?...
Zgadza się. Obecny skład został skompletowany po to, aby walczyć o najwyższe cele, bić się w PlusLidze o medale. Mamy świetnych zawodników, którzy osiągnęli w siatkówce bardzo dużo, podczas niedawnych mistrzostw świata kadrowicze byli kluczowymi zawodnikami swoich drużyn, możliwości i umiejętności mają ogromne. Teraz trzeba to wszystko przełożyć w Rzeszowie na to, aby drużyna ze sobą bardzo dobrze funkcjonowała, abyśmy wszyscy szli w jednym kierunku. Bardzo ważne, abyśmy wszyscy byli zdrowi, aby każdy mógł się skupić na treningu, a nie na leczeniu urazów. Skład, który został tutaj zbudowany zobowiązuje nas do tego, aby grać o najwyższe cele. Mam nadzieję, że pod koniec sezonu wszyscy będziemy z uśmiechem na ustach wznosić puchar za podium w PlusLidze. Tak samo jak my myśli jeszcze kilka drużyn, walka będzie bardzo zacięta. Co roku pięć – sześć drużyn mówi, że chce grać o medale, te zespoły, które w tamtym sezonie biły się o medale, będą dalej o nie grać. Moim zdaniem Warszawa zrobiła fajne transfery, ale my musimy się skupić na sobie. Codziennie przychodzić na trening z myślą o zrobieniu postępu, wtedy zaprowadzi nas to do fajnych osiągnięć na koniec sezonu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bartłomiej Mordyl, siatkarz Asseco Resovii: Jestem w stanie zrobić jeszcze krok do przodu - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24