Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Pawłowski w rezerwach Śląska Wrocław. Piłkarz szuka nowego klubu

Piotr Janas
Piotr Janas
Bartłomiej Pawłowski wylądował w rezerwach. Śląsk Wrocław chce się z nim rozstać
Bartłomiej Pawłowski wylądował w rezerwach. Śląsk Wrocław chce się z nim rozstać FOT. Paweł Relikowski
Śląsk Wrocław poinformował w czwartek, że Bartłomiej Pawłowski został przesunięty do drugiej drużyny. Skrzydłowy nie może odnaleźć się taktyce preferowanej przez trenera Jacka Magierę, a że zarabia niemało, klub chciałby się z nim rozstać. Piłkarz zna swoją sytuację i nie zamierza w niej tkwić.

Śląsk Wrocław: Bartłomiej Pawłowski w rezerwach

Śląsk Wrocław w czwartek poinformował, że Bartłomiej Pawłowski został przesunięty do drugoligowych rezerw. Piłkarz przygotowania do rundy wiosennej będzie przechodził z drużyną prowadzoną przez Krzysztofa Wołczka. To jasny sygnał dla samego zawodnika oraz całego środowiska, że klub chętnie rozstałby się z jednym z lepiej zarabiających piłkarzy, który jednak nie może liczyć na regularne występy u trenera Jacka Magiery.

Pawłowski trafił do Śląska we wrześniu 2020 roku z Gaziantep FK. Do Turcji wyjechał rok wcześniej, po najlepszym w swojej karierze sezonie w polskiej ekstraklasie. W barwach KGHM Zagłębia Lubin strzelił wówczas 8 bramek i zanotował 9 asyst. Był jednym z najlepszych skrzydłowych w lidze.

Nad Bosforem nie zaistniał. Spędził tam rok, zaliczył 21 występów, z czego tylko pięć w wyjściowym składzie. Strzelił jednego gola i miał trzy asysty (liga+puchar). Po długiej sadze z przenosinami do Wrocławia latem 2020 roku w końcu podpisał kontrakt przy Oporowskiej. Bardzo chciał go ówczesny trener Vítězslav Lavička, choć zarówno on jak i wszyscy dookoła wiedzieli, że piłkarz będzie potrzebował czasu, by wrócić do odpowiedniej formy.

Pawłowski nie przypominał zawodnika, którym był, wyjeżdżając z Polski. W 18 meczach za kadencji Czecha strzelił trzy bramki. Po zmianie szkoleniowca jego sytuacja się skomplikowała. Magiera niemalże z marszu przeszedł na ustawienie z trójką stoperów i wahadłowymi, w którym nie ma miejsca dla nominalnych skrzydłowych.

Pawłowski rozegrał u byłego trenera kadr U-20 i U-19 20 spotkań (0 goli, 2 asysty), najczęściej na prawym wahadle. Niejednokrotnie wchodził z ławki przy niekorzystnym wyniku, ale nigdy w pełni nie odnalazł się na tej pozycji, bo dopiero się jej uczył. Zimą pion sportowy uznał, że trzeba coś z tym fantem zrobić, bo pensja Pawłowskiego - choć mocno odbiega przez tę podaną w tygodniku "Piłka Nożna" (994 tys. zł rocznie) - w istotny sposób obciąża budżet płac.

Pawłowski szuka nowego klubu

Udało nam się ustalić, że sam Pawłowski, choć jest rozczarowany decyzją o przesunięciu do "dwójki", nie zamierza w tej sytuacji tkwić. Przyjął do wiadomości, że może szukać sobie nowego pracodawcy i jeśli go znajdzie, Śląsk chętnie rozwiązanie jego kontrakt za porozumieniem stron. Obecna umowa wygasa w czerwcu 2023 roku.

- Taka jest decyzja trenera i trzeba ją uszanować, choć oczywiście byliśmy nią zaskoczeni, Bartek również. Ma kontrakt ważny jeszcze przez półtora roku, dalej jest pracownikiem klubu i wywiązuje się ze swoich obowiązków. Teraz trzeba pozwolić dojrzeć tej sytuacji i dopiero później podejmiemy jakieś ruchy. Nie przesądzam, że Pawłowski zmieni klub w tym okienku, ale rozważamy wszystkie za i przeciw. Nie ma obrażania się, wszystkie strony podchodzą do tej sytuacji z chłodną głową - zapewnił nas Dariusz Wojciechowski z reprezentującej interesy piłkarza agencji Fabryka Futbolu.

Sam piłkarz w rozmowie z trenerem i dyrektorem sportowym miał powiedzieć, że nie chce tylko siedzieć we Wrocławiu i inkasować wypłat. Osobiście chce dążyć do zmiany pracodawcy, co powinno wyjść na dobre wszystkim, choć na rozwój sytuacji pewnie przyjdzie nam jeszcze trochę zaczekać.

Pawłowskiego na pewno nie zobaczymy w pierwszym zimowym meczu kontrolnym Śląska. W piątek o godz. 12 na płycie główniej stadionu Oporowska WKS podejmie walczącą o utrzymanie w PKO Ekstraklasie Wartę Poznań. Sparing będzie otwarty dla kibiców, ale klub zastrzega, że w przypadku złych warunków atmosferycznych może on zostać przeniesiony na boisko ze sztuczną murawą przy ul. Kłokoczyckiej (obiekty Ślęzy Wrocław).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24