Pomocnik Zagłębia Lubin przyznał, że Polaków mocno podłamała szybko stracona bramka. - Do momentu straty bramki nasza gra nie wyglądała źle. Dobrze weszliśmy w mecz, ale ten gol podciął nam skrzydła. Nie ma co się załamywać, każdy popełnia błędy i powinniśmy z tego wyjść. Niestety, brakło nam dzisiaj trochę odwagi.
Przed mistrzostwami świata drużyna Jacka Magiery nie grała z żadną drużyną spoza Starego Kontynentu. W czwartek było to niestety widać. - Z boiska nie czułem, żebyśmy odstawali od Kolumbijczyków. Byli szybsi, zwinniejsi, dobrze grali pressingiem, przez co trudno było nam wyjść z własnej połowy. Nie graliśmy z żadnym zespołem spoza Europy, ale musieliśmy być na to przygotowani. Nie ma co rozmyślać nad tym meczem, trzeba wyciągnąć wnioski i przygotowywać się na Tahiti.
Mimo wszystko przed kolejnymi dwoma spotkaniami Slisz jest optymistą. - Nie do końca wypełnialiśmy założenia, jakie nakreślił nam trener. Powinniśmy lepiej wykorzystywać wolne strefy w środku i na bokach boiska. W przerwie trener pokazywał nam na ekranie, co powinniśmy robić lepiej, lecz nie poprawiliśmy naszej gry. Brakowało ruchu z przodu i musimy to poprawić. Wierzę w tę drużynę, myślę, że w następnym meczu odblokujemy się i będzie tylko lepiej.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?