Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Zmarzlik i spółka rozpoczynają drugą część sezonu. SGP Wielkiej Brytanii [GDZIE I O KTÓREJ OGLĄDAĆ?]

Piotr Olkowicz
Piotr Olkowicz
Sławomir Kowalski
Dzisiaj na Principality Stadium w Cardiff rozpoczyna się decydująca faza walki o medale. Na razie po pięciu rozegranych turniejach klasyfikacji przewodzi Bartosz Zmarzlik, ale za jego plecami czai się groźny Duńczyk Leon Madsen.

Przewaga naszego dwukrotnego mistrza świata wydaje się na tę chwilę bezpieczna, jednak musi zachować czujność, bowiem zawody na sztucznie układanej zawsze mogą okazać się loteryjne. Ostatni rozegrany w stolicy Walii turniej przed pandemią, która na dwa lata przerwała zmagania, padł łupem Madsena. Zmarzlik stanał na najniższym stopniu podium gdyż w wyścigu finałowym na mecie był przed nim jeszcze Emil Sajfutdinow.

Totalny bilans lidera naszej reprezentacji pod walijskim zamykanym dachem jest więcej niż optymistyczny. Na cztery rozegrane turnieje z jego udziałem za każdym razem dostawał się biegu finałowego. Raz zwyciężył (2018) powtarzając osiągnięcie Macieja Janowskiego z roku poprzedniego. Dwa razy stawał na trzecim stopniu podium, a raz kiedy triumfował "Magic" musiał obejść się smakiem.

Sytuacja w klasyfikacji jest bardzo ciekawa zwłaszcza w jej środkowej części. o ile Zmarzlik ma 18 punków przewagi nad Madsenem, a kolejene pięć nad Janowskim i Martinem Vaculikiem, o tyle pogoń ze strony Słowaka dzisiaj mu nie grozi. "Vacul" ma złamaną łopatkę i zawody obejrzy w telewizorze. Pamiętajmy jednak, że przed wznowieniem rywalizacji w SGP sytuacja w tabeli jest niezwykle napięta. Pomiędzy trzecim Słowakiem, a dwunastym Mikkelem Michelsenem z Danii mamy tylko 12 "oczek" różnicy.
Wczorajsze kwalifikacje padły łupem Jacka Holdera z Australii. Drugiego Dana Bewleya pokonał absolutnie minimalnie o 0,001 sekundy, ale jednak to "Jacky" mógł wybrać sobie najbardziej pożądany nr 5 na zawody.

Trzeci kwalifikacyjny czas wykręcił Paweł Przedpełski i oszołomiony tym faktem zapomniał stawić się na wybieraniu miejsc w drabince. Nieobecni nie mają racji zatem "Pawełek" dostał czego nie wybrali rywale, paskudny nr 3. Szkoda.

Janowski w kwalifikacjach był czwarty, a Patryk Dudek zaraz za jego plecami. Najgorszą "czasówkę" w życiu pojechał Zmarzlik. Osiągnął dopiero dziewiąty czas co i tak dało mu możliwość wyboru wcale nie najgorszego na realia jednorazowo układanego toru numeru 10. Zresztą dla bijącego się o trzeci mistrzowski tytuł w karierze numer startowy musi mieć schodzić na dalszy plan.

Kalendarz pozostałych rund do końca sezonu jest dla Bartosza korzystny. W każdej z kolejnych lokalizacji w przeszłości już wygrywał. Następne przystanki cyklu SGP to Wrocław (jeszcze w sierpniu), wrześniowe wyjazdy do duńskiego Vojens i szwedzkiej Malilli i wielkie zakończenie na Moto Arenie w Toruniu w pierwszy weekend października.

Jeśli chodzi o sprzedaż biletów nie ma po dwuletniej przerwie w Cardiff wyjątkowego szaleństwa. Szacunki mówią o ok. 30-tysięcznej frekwencji, co jest sporym rozczarowaniem.

Gdzie i o której oglądać?

Transmisja zawodów o Speedway Grand Prix Wielkiej Brytanii od godz. 17.30 polskiego czasu w Eurosport Extra.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24