Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Zmarzlik: Wciąż jestem sportowcem niespełnionym. Mam jeszcze wiele do zrobienia! [ROZMOWA, ZDJĘCIA]

Jakub Kłyszejko, Cezary Konarski, Jacek Katarzyński
Bartosz Zmarzlik spełnił swoje marzenia i został indywidualnym mistrzem świata.
Bartosz Zmarzlik spełnił swoje marzenia i został indywidualnym mistrzem świata. Sławomir Kowalski / Polska Press
Bartosz Zmarzlik był największą gwiazdą gali sportu lubuskiego. Najlepszy sportowiec Polski zwyciężył w plebiscycie "Gazety Lubuskiej". Żużlowiec Stali Gorzów triumfował drugi rok z rzędu. Nie mogło być inaczej, gdyż zapisał się na kartach historii speedwaya. Został trzecim polskim mistrzem świata. Obejrzyjcie nasz wywiad z gorzowianinem i zerknijcie na galerię zdjęć i przypomnijcie sobie najlepsze chwile naszego mistrza w ubiegłym sezonie.

Rok 2019 był wyjątkowy dla Bartosza Zmarzlika. Po tak udanym sezonie pewnie nie chciałeś, by się kończył, a tymczasem jesteśmy już u progu nowego sezonu.
- Zdecydowanie nie chciałem, bo rok był wspaniały. Zakończyłem go jednak w głowie i dość szybko po tych wszystkich radosnych chwilach, trzeba było skupić się na przygotowaniach do nowego sezonu. Mam przed sobą jeszcze wiele lat kariery sportowej, dlatego to, co robię już od jakiegoś czasu, jest po to, by spełniać marzenia. A marzeń i celów mam jeszcze wiele. Wciąż jestem sportowcem niespełnionym, mam jeszcze wiele do zrobienie.

Co się czuje, gdy spełnia się jedno z wielkich marzeń?
- Na pewno wielką ulgę, bo czułem dużą presję, którą zresztą m.in. sam na siebie wywierałem. Do tego dochodził stres. Ale w efekcie dało to wszystko wspaniałe chwile. Po nich ułożyłem sobie kolejne plany i marzenia.

Od jak dawna tliło się w tobie marzenie związane ze zdobyciem tytułu indywidualnego mistrza świata?
- Było ono przy mnie od samego początku, od dziecka. Ale już nie chcę wracać do tego, co było w październiku. Mamy luty, trzeba więc powoli ubierać kevlar, śledzić prognozy pogody, oczekiwać na słońce, by można było znów rozpocząć nowy rozdział kariery.

Wyróżnienia, nagrody, przeróżne gale i bale towarzyszą ci przez całą zimę. Nie jesteś już tym trochę zmęczony?
- To są bardzo fajne chwile, które wzmacniają mnie i motywują do jeszcze większej i cięższej pracy, by takie momenty często mi towarzyszyły. Każde z tych wyróżnień jest dla mnie bardzo ważne i cenne. To dla mnie dowód, że coś zrobiłem dobrze. Takie wydarzenia to też element mojej pracy. Z roku na rok, równolegle z sukcesami, coraz bardziej starałem się być na takie sytuacje przygotowany. Nie mam z tym żadnego problemu.

Zbliża się wiosna. Czy czujesz już duży głód jazdy na motocyklu?
- Zdecydowanie tak, bo luty to już czas, gdy coraz częściej przebiera się nogami z niecierpliwości. Moja mama często powtarza i śmieje się, że co roku w lutym staję się marudny, niecierpliwy, nie mogę sobie znaleźć miejsca i ciągle coś mi przeszkadza. Faktycznie, nie mogę się doczekać. Motocykl od jakiegoś czasu ciągle jest obok mnie. Z kierownicą się nie rozstaję, bo ją kocham, a jeśli coś się kocha, to ma się to ciągle przy sobie. Mam nadzieję, że za tydzień-dwa, odpalimy już motocykle i będziemy robić to, co do nas należy. W pierwszych dniach marca chciałbym rozpocząć treningi.

Okres przygotowań do sezonu możesz uznać za zakończony?
- Zakładany plan zrealizowałem, dlatego tak, jak w poprzednich latach jestem zadowolony z okresu przygotowawczego. Bardzo lubię wszelką aktywność fizyczną, która sprawia mi radość, bo lubię sportowy styl życia. Od jakiegoś czasu wielką pasją jest dla mnie kolarstwo, które stało się moją formą treningu. Teraz jednak już tylko z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie sezonu.

Twój sprzęt jest też gotowy do nowych wyzwań?
- Od dawna czeka na kolejny sezon. Gdyby była taka możliwość, to już miesiąc temu mógłbym wyjeżdżać na tor.

Trwa głosowanie...

Czy Bartosz Zmarzlik obroni tytuł mistrza świata?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24