Ben van Dael po meczu KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia: Zabrakło wariantów na ławce, ale jest więcej plusów, niż minusów

Piotr Janas
Ben van Dael
Ben van Dael FOT. Piotr Krzyżanowski
KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Cracovią 1:2 w 36. kolejce LOTTO Ekstraklasy. Po meczu trener "Miedziowych" Ben van Dael przyznał, że celu w postaci awansu do pucharów nie uda się już osiągnąć, ale mimo to jest zadowolony z postępu, jaki poczyniła jego drużyna. Niemniej wrzucił kamyczek do ogródka włodarzy klubu i stwierdził, że gdyby miał do dyspozycji szerszą kadrę, to wynik końcowy mógłby lepszy.

- Naszą misją było wygrać, by zachować szansę na czwarte miejsce, ale ta misja się nie powiodła. W moich oczach Cracovia nastawiła się na grę z kontry. Cóż, miała prawo to zrobić i wygrała zasłużenie. Kilka udanych akcji prawą stroną boiska z naszej strony to za mało, zwłaszcza, że rywale przeprowadzali wiele szybkich ataków - analizował Holender.

- W drugiej połowie długo nie potrafiliśmy stworzyć sobie dogodnej okazji. Gola strzeliliśmy dopiero w końcówce z rzutu karnego. Dopiero wtedy zaczęliśmy grać w piłkę na miarę oczekiwań. Tych chęci i doskoku brakowało nam wcześniej - stwierdził van Dael.

Trener Zagłębia Lubin pokusił się o stwierdzenie, że w kluczowym momencie sezonu dała znać o sobie krótka ławka. Nie powiedział tego wprost, ale dał do zrozumienia, że gdyby zimą dokonano kilku transferów do klubu, to o miejsce w pucharach byłoby łatwiej.

- Po fakcie łatwo dokonać takiego stwierdzenia, ale faktycznie niekiedy brakowało nam kilku wariantów na ławce. Początkowo wąska kadra była naszym plusem, bo wykreowała się mocna jedenastka, ale z czasem być może stało się to minusem, bo rywale wiedzieli jak będziemy grać - podsumował.

Zagłębie w najlepszym wypadku może zająć teraz szóste miejsce na koniec sezonu. Zdaniem van Daela nie jest to złe rozwiązanie, ale przyznał, że apetyt rośnie w miarę jedzenia.

- Kiedy obejmowałem drużynę, to szóste miejsce na koniec sezonu brałbym w ciemno. Zespół jednak progresywnie się rozwijał, dlatego człowiek zaczął robić sobie nadzieje na coś więcej. Ogólnie trzeba jednak przyznać, że plusów jest więcej niż minusów. Udało nam się obniżyć średnią wieku pierwszego zespołu i jednocześnie poprawić miejsce w tabeli - podkreślił.

- Filozofia klubu jest znana. Zawsze będziemy stawiać na młodych zawodników, ale powtarzam - potrzebni są też doświadczeni zawodnicy z zewnątrz, żeby młodzi gracze mogli się przy nich rozwijać. Czy zostanę w Zagłębiu na kolejny sezon? Prowadzę rozmowy z zarządem i czekamy na pewne decyzje - uciął temat Ben van Dael.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ben van Dael po meczu KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia: Zabrakło wariantów na ławce, ale jest więcej plusów, niż minusów - Gazeta Wrocławska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24