Łaguta z Betardem Spartą łączony był już w poprzednich latach. Trzykrotny triumfator Speedway of Nations pozostawał jednak wierny MrGarden GKM-owi Grudziądz, w którym bezsprzecznie wiódł prym. Ambicje 29-latka sięgały natomiast wyżej niż walka o utrzymanie w PGE Ekstralidze, a jazda w zespole „żółto-niebieskich” tylko na tyle mu pozwalała. Jeden z najlepszych żużlowców świata we Wrocławiu ma stworzyć trio, przed którym respekt powinna czuć każda drużyna w Polsce.
– Artiom to kompletny zawodnik, uznana i klasowa żużlowa marka. Do tego chyba nie muszę nikogo przekonywać. Jestem pewien, że bardzo szybko zaaklimatyzuje się we Wrocławiu, nowym klubie i miejscu. Większość zawodników z naszej drużyny zna bardzo dobrze. Na Stadionie Olimpijskim też czuje się świetnie – mówi Andrzej Rusko, prezes WTS-u. Faktycznie, Łaguta z domowym obiektem Betardu Sparty może mieć dobre wspomnienia. Rosjanin wygrał na nim turniej inaugurujący tegoroczny cykl Grand Prix.
– Bardzo się cieszę, że doszedłem do porozumienia z wrocławskim klubem. Myślę, że to najlepsze miejsce na rozwój mojej kariery. W Betard Sparcie są wartościowi zawodnicy, których cenię i szanuję, a klub jest bardzo profesjonalnie zarządzany. To wszystko przekłada się na osiągane tutaj wyniki sportowe. Nie ukrywam, że lubię też wrocławski tor – powiedział po podpisaniu kontraktu Łaguta.
Betard Sparta, sprowadzając do Wrocławia tak skutecznego zawodnika (druga średnia biegopunktowa w sezonie 2020 w PGE Ekstralidze – 2,479), wyłamała się z polityki transferowej, którą prowadziła w ostatnich latach. Klub z Dolnego Śląska wolał zatrudniać młodych zawodników, którzy dopiero na Stadionie Olimpijskim mieli pokazać pełnię swojego potencjału. Do tego grona bez wątpienia można zaliczyć Gleba Czugunowa. Pochodzący z Rosji żużlowiec z każdym rokiem stawał się coraz istotniejszym ogniwem WTS-u.
Tego nie można niestety powiedzieć o Maksie Fricke'u. Betard Sparta w piątek potwierdziła jego odejście. Oczekiwania wobec byłego indywidualnego mistrza świata juniorów były spore. Rzut oka na statystyki pozwala jednak stwierdzić, że rozwój Australijczyka we Wrocławiu stanął w miejscu. W sezonie 2018 jego średnia biegopunktowa w PGE Ekstralidze wynosiła 1,568. W 2020 roku – 1,554. Wiele wskazuje na to, że 24-latek w najbliższych dniach dołączy do RM Solaru Falubazu Zielona Góra, z którym pożegnał się już Martin Vaculik (Słowak przechodzi do Moich Bermudów Stali Gorzów).
Z innych względów w kadrze Betardu Sparty na sezon 2021 zabraknie Maksyma Drabika. 22-letni zawodnik przed tygodniem został zawieszony przez POLADA za złamanie przepisów antydopingowych przed ubiegłorocznym finałem PGE Ekstraligi z Fogo Unią Leszno. „Torresowi” grozi do dwóch lat rozbratu z żużlem. Ostateczną decyzję podejmie w tej sprawie Panel Dyscyplinarny POLADA.
Dobrą informacją dla sympatyków wrocławskich żużlowców jest natomiast fakt, że obowiązujące dotychczas umowy przedłużyli Woffinden i Janowski. Dla pierwszego z nich sezon 2021 będzie dziesiątym w barwach WTS-u, z kolei dla „Magica” – trzynasty. – Szczerze mówiąc, nie widziałem siebie w żadnym innym klubie. Wrocław jest moim drugim domem. Wspólnie z drużyną i klubem przeszliśmy długą drogę od mojego pierwszego sezonu w barwach Betardu Sparty. Z roku na rok dorastaliśmy i myślę, że teraz jesteśmy w najlepszym miejscu, aby zdobyć złoto, na które tak ciężko pracowaliśmy przez długi czas – stwierdził Woffinden.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?