Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez nerwowych ruchów w ekipie lubelskich koszykarzy

Karol Kurzępa
Fot. Łukasz Kaczanowski
TBV Start Lublin rozpoczął nowy sezon od pięciu kolejnych porażek. Prezes klubu nie kryje rozczarowania postawą niektórych zawodników.

Atmosfera w szeregach czerwono-czarnych nie jest najlepsza. Po sobotniej przegranej w Kutnie, sternik TBV Startu, Arkadiusz Pelczar napisał w mediach społecznościowych “Kto nie ma charakteru i nie walczy może się pakować do domu. Nie jesteśmy przechowalnią...”.

Portal polskikosz.pl zasugerował, że prezes miał na myśli Grzegorza Małeckiego, Michała Jankowskiego i Jakuba Dłoniaka. Wszyscy trzej zdobyli łącznie tylko 9 punktów w ostatnim spotkaniu. Natomiast sportowefakty.wp.pl informowały, że chodzi o Jana Grzelińskiego, który wywalczył z Polfarmexem 8 oczek.

- Nie chcę nikogo personalnie wskazywać na łamach prasy - mówi Arkadiusz Pelczar. - Doniesienia tych portali to jedynie domysły. Wiemy, że naszą drużynę stać na lepszą grę i od wiodących graczy z Polski oczekujemy więcej. Nie przewidujemy teraz żadnych szaleństw transferowych, do jakich doszło np. w zespole z Ostrowa Wielkopolskiego. Robienie nerwowych ruchów nie ma w tym momencie sensu. Zdaję sobie sprawę, że graliśmy dotychczas cztery mecze na wyjeździe, a tylko w dwóch spotkaniach wszyscy poza kontuzjowanym Mateuszem Dziembą, byli do dyspozycji trenera. Do tej pory tylko w Krośnie wypadliśmy bardzo słabo. W pozostałych konfrontacjach toczyliśmy wyrównane boje i przegrywaliśmy nieznacznie - dodaje prezes TBV Startu.

W kuluarach mówi się, że do lubelskiego zespołu może niebawem dołączyć nowy zawodnik. Prezes nie chciał jednak ujawnić na jaką pozycję. Rozmowy są prowadzone z Amerykaninem i Macedończykiem. Jest szansa, że kontrakt zostanie podpisany jeszcze w tym tygodniu. - Chcemy dokonać wzmocnienia, na wypadek kontuzji oraz by wprowadzić stałą jakość dobrej gry dzięki większej rotacji - zdradza Pelczar.

Jakie były powody ostatniej porażki w Kutnie? - Rozpoczęliśmy ten mecz bardzo przestraszeni, brakowało nam pewności siebie - ocenia trener Andrej Žakelj. - Ciężko jest odrabiać straty, gdy gra się przeciwko tak dobrej drużynie jak Polfarmex. Mimo to, udało nam się dogonić rywali po przerwie. Jednak o porażce przesądziła postawa w pierwszej połowie. Mieliśmy szansę na wygraną, ale w końcówce zabrakło koncentracji przy naszym posiadaniu w ostatnich akcjach - uzupełnia szkoleniowiec.

Z opinią trenera zgadza się kapitan drużyny. - Nie weszliśmy udanie w to spotkanie - uważa Paweł Kowalski. - Nie realizowaliśmy naszych założeń. Dopuściliśmy do sześciu celnych „trójek” w pierwszej kwarcie. Powalczyliśmy po przerwie, co pokazuje, że możemy grać dobry basket, ale przegraliśmy przez braki z pierwszej połowy. Możemy mieć do siebie pretensje o słabą obronę. Jeśli chodzi o atak, to 74 punkty zdobyte na wyjeździe to dobry wynik - dodaje popularny „Kowal”.

Po pięciu kolejkach, “Startowcy” zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Szansa na przełamanie nadarzy się w najbliższą sobotę. Do Lublina przyjedzie wówczas AZS Koszalin, mający na swoim koncie wygraną i cztery porażki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bez nerwowych ruchów w ekipie lubelskich koszykarzy - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24