Bez Sochana, ale z kontrowersjami i nadziejami? Reprezentacja Polski przed Eurobasketem 2022

Filip Bares
Filip Bares
W środę reprezentacja Polski w koszykówkę przeprowadziła trening otwarty w Warszawie przed meczami eliminacyjnymi Eurobasketu 2025 i turniejem finałowym Eurobasket 2025. Udziału w zajęciach nie wzięli A.J. Slaughter i Mateusz Ponitka, a zespół wciąż czeka na decyzję San Antonio Spurs ws. Jeremiego Sochana. Przygotowania kolegom utrudnia dodatkowo Marcel Ponitka, który oskarża brata o zablokowanie mu drogi do kadry. - Marcel zarzucił trenerowi, że to nie do niego należała ta decyzja, a tak nie jest – powiedział nam dyrektor reprezentacji i były jej zawodnik Łukasz Koszarek.

W środę na warszawskiej hali "Koło" polscy koszykarze wzięli udział w ostatnim treningu przed wylotem do Turcji. Milicic podjął w tego dnia decyzję, że nad Bosfor nie polecą dwaj młodzi koszykarze z kadry U-20: Jakub Coulibaly i Aleksander Wiśniewski. W 13-osobowym składzie będzie natomiast 19-letni Kacper Marchewka oraz wracający do drużyny po rocznej przerwie 35-letni Aaron Cel. Na treningu zabrakło trzech najbardziej rozpoznawalnych twarz zespołu - kapitana Mateusza Ponitki, rozgrywającego A.J.'a Slaughtera i Jeremiego Sochana.

Najprościej wygląda teoretycznie sytuacja ze Slaughterem. Naturalizowany Amerykanin jest obecnie w swoim hiszpańskim klubie CB Gran Canaria i przechodzi badania stawu skokowego, z którym miał problemy. Milicic i dyrektor sportowy kadry Łukasz Koszarek liczą, że doświadczony rozgrywający dołączy do drużyny na turniej w Atenach (17-19 sierpnia).

Bratobójczy konflikt

Ponitka natomiast dołączy do zespołu jeszcze w Turcji. Środa była niestety dniem trudnym dla kapitana, bowiem rano ukazał się wywiad jego brata Marcela z Jakubem Kłaszejko z TVP Sport, w którym twierdzi, że z jego winy nie został powołany na nadchodzące mecze.

– Dostałem informację, że sportowo szkoleniowiec jest jak najbardziej na tak, ale Mateusz nie akceptuje mojej osoby w kadrze i nie widzi możliwości, by wspólnie ze mną pracować na konto sukcesów kadry narodowej - powiedział Marcel w wywiadzie.

- Nie czuję się winny całej tej sytuacji i nie rozumiem, dlaczego za wszelką cenę Mateusz dyskredytuje moją osobę oraz stoi na drodze mojej kariery. Nie mam nic do ukrycia. Jeżeli Mateusz czuje jakieś zgryzy, bądź ma uwagi do mnie, to wystarczy nie chować głowy w piasek, usiąść do męskiej rozmowy, a nie rozgrywać swoje prywatne sprawy kosztem moich powołań i rzucać półsłówka, z których nic nie wynika - dodał.

Starszy brat Mateusz postanowił w środę dać sprawie nową perspektywę. W rozmowie z Jakubem Wojczyńskim z Przeglądu Sportowego wyjawił, że jego rodzice nie zaakceptowali jego obecnej żony i od tego czasu zaczęli się dystansować. Po pewnym czasie Marcel miał do nich dołączyć - pomimo wcześniejszej dobrej relacji z bratem czy pomocy finansowej z jego strony.

- Przede wszystkim staram się wspierać trenera. Marcel zarzucił trenerowi, że to nie do niego należała ta decyzja, a tak nie jest. Trener jest świadomy relacji między zawodnikami, że niektórzy współpracują ze sobą lepiej, a niektórzy gorzej. To on musi wybrać skład, który zadziała najlepiej i stworzy najlepszą drużynę – powiedział nam dyrektor reprezentacji Łukasz Koszarek.

Kapitan reprezentacji nie widzi natomiast miejsca dla obu w kadrze.

- W tym momencie nie ma możliwości zakończenia konfliktu i nie wyobrażam sobie grania z nim w jednym zespole. Jeśli trener uzna, że Marcel bardziej przyda się zespołowi, to ja chętnie oddam swoje miejsce w reprezentacji - powiedział starszy z braci.

Trudno tutaj stanąć za jakąś stroną. Z jednej strony relacje dwóch braci nie powinny przekładać się na dobro reprezentacji narodowej, ale z drugiej strony nie wiemy wszystkiego. Być może, jak zasugerował Koszarek, takie rozwiązanie jest dla niej obecnie najlepsze, ale Mateusz nie powinien nadużywać swojej pozycji. Niezależnie od tego czy ma rację czy nie, Marcel wybrał, lekko mówiąc, nienajlepszy moment dla swoich kolegów.

Walka o Sochana

Do Eurobasketu pozostał mniej niż miesiąc, a Biało-Czerwoni nie wiedzą jeszcze czy będą mogli skorzystać z usług Jeremiego Sochana, który w czerwcu został wybrany z 9. numerem w drafcie NBA przez San Antonio Spurs. Sochan przydałby się Igorowi Miliciciowi szczególnie w defensywie - były student Baylor jest niesamowicie uniwersalny i może kryć praktycznie każdego, szczególnie na europejskich parkietach. W ofensywie, mimo zachwytów skautów, aż tak wiele by nie pomógł.

- Na pewno by się nam przydał, ale też nie możemy wszystkiego zwalać na jego barki. Mamy kilku doświadczonych zawodników, którzy w ataku odgrywaliby większą rolę, a Jeremy byłby tzw. "glue guy" (klejem spajającym zespół). W defensywie na pewno wniósłby wiele pożytku - ocenił dyrektor kadry Łukasz Koszarek.

Sochan ma przed sobą niezwykle trudny i ważny rok w San Antonio. Zespół pod wodzą legendarnego Gregga Popovicha wchodzi w okres przebudowy, dzięki czemu Polak będzie miał szansę na wiele minut na parkietach NBA, a tym samym na płynny rozwój. Lepszej sytuacji nie mógł sobie po prostu wymarzyć.

- Trzeba pamiętać, że to najwyższy wybór Spurs od Tima Duncana (1. wybór w drafcie 1997 przyp. red.) i organizacja bardzo dużo w niego inwestuje. Pierwszy rok jest bardzo trudny, bo musi wszystko poznać. Będzie to też jego pierwszy seniorski sezon w karierze, bo przecież grał na uniwersytecie. Eurobasket to specyficzna i bezlitosna impreza. Jeremy miał po drodze kontuzję kostki i koronawirusa podczas Ligi Letniej NBA, więc też trzeba chuchać na zimne. My tego w Europie często nie rozumiemy - dodaje Koszarek.

Milicic wraz ze sztabem i federacją zgodził się nawet, by razem z Sochanem przyleciał do Polski jeden z trenerów Spurs, by klub NBA miał „na oku” młodego, perspektywicznego zawodnika. Na razie San Antonio nie zakomunikowało swojej decyzji odnośnie zgody na udział Sochana w przygotowaniach do Eurobasketu i samym turnieju, ale trzeba być przygotowanym, że nie będzie mu dane pomóc reprezentacji - czy tego chce czy nie.

Rozkład jazdy

Przygotowująca się do mistrzostw Europy koszykarska reprezentacja Polski, po tygodniu treningów w Warszawie, wylatuje na turnieje towarzyskie w Stambule i Atenach. W pierwszej kolejności Biało-Czerwoni udadzą się do Stambułu. Tam w piątek 12 sierpnia o zagrają z Ukrainą, a dwa dni później zmierzą się z reprezentacją gospodarzy, Turcją. Natomiast od 17 do 19 sierpnia drużyna rozegra trzy sparingi w Atenach - kolejno z Grecją, Turcją oraz Gruzją. Te spotkania będzie można zobaczyć w sportowych stacjach Polsatu.

- To bardzo mocni rywale. Sparingi to sparingi, a ludzie przywiązują do nich zbyt dużą uwagę. My jako szkoleniowcy traktujemy je jako sprawdzian tego, co się zrobiło i co można jeszcze poprawić. Patrzę na najbliższe mecze właśnie pod takim kątem: na co stać nas jako drużynę i na co stać pojedynczych zawodników - podkreślił Milicic.

Trener będzie miał pięć sprawdzianów przed niezwykle trudnym, dziwnym i specyficznym (niepotrzebne skreślić) terminarzem. 25 sierpnia w hali COS Torwar w Warszawie Biało-Czerwoni podejmą Chorwację, a trzy dni później zagrają w Austrii w eliminacjach Eurobasketu, który odbędzie się dopiero za trzy lata (2025). Natomiast już 2 września w Pradze rozpoczną zmagania w Eurobaskecie 2022.

- Eurobasket jest najważniejszy, ale mamy po kolei swoje rzeczy do zrobienia. Prekwalifikacje są ważnym punktem przygotowań do głównej imprezy. Dadzą zespołowi dodatkowe zgranie przed mistrzostwami. Spotkanie z Chorwacją jest dla nas bardzo ważne. Na tym etapie kluczowe jest to, by zespół się zgrywał. To dzieje się teraz, bo chemia tworzy się, mimo że nie było z nami wszystkich zawodników i będzie kontynuowane za tydzień, dwa i trzy - ocenił Milicic

Biało-Czerwoni na początek zagra z gospodarzami, Czechami, a dzień później zmierzy się z Finlandią. Kolejnymi rywalami w fazie grupowej będą: Izrael (5 września), Holandia (6 września) oraz Serbia (8 września). Do kolejnej fazy w Berlinie awansują cztery najlepsze drużyny z grupy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24