Biegi narciarskie MŚ Seefeld 2019. Polscy zawodnicy odpowiadają Justynie Kowalczyk. "Walczmy ze światem, a nie między sobą"

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Justyna Kowalczyk na MŚ w Seefeld
Justyna Kowalczyk na MŚ w Seefeld Pawel Relikowski / Polska Press
Iskrzy pomiędzy Justyną Kowalczyk a męską kadrą w biegach narciarskich. Narciarka z Kasiny podczas MŚ w Seefeld dwukrotnie publicznie skrytykowała polskich zawodników. Oni odpowiedzieli.

Najpierw był zarzut, że polscy biegacze narciarscy dekoncentrują zawodniczki przed startem, bo na hotelowych korytarzach są „chichy-chachy”. Potem wycieczka na Twitterze w stronę Macieja Staręgi, któremu Justyna Kowalczyk zarzuciła brak profesjonalizmu. „Prawie 30-letni zawodnik (uprawiający sport wytrzymałościowy) nie wie, jak jego ciało reaguje na trening w górach średnich. Słyszysz i nie grzmisz” - napisała trenerka naszej kobiecej kadry. Do jej wypowiedzi i zachowania odnieśli się teraz sami zainteresowani.

- Powiem tak – ostrożnie zaczął Staręga - jako reprezentacja Polski powinniśmy się mimo wszystko jednoczyć, grać do jednej bramki i walczyć ze światem, a nie między sobą. Nie mam pretensji, bo każdy może wyrazić swoją opinię, ale było mi przykro.

Rozmówić się w cztery oczy z Kowalczyk nie próbował.

- Była taka refleksja, ale nie wiem, czy to by coś dało. Ona przewagę w tym, że osiągała świetne wyniki i dyktuje warunki. My nie mamy takiej siły medialnej, takiej siły przebicia. Ja mogę siedzieć cicho i robić swoje – mówił z goryczą w głosie. - Na pewno nie uważam, że brak mi profesjonalizmu. Jeśli chodzi o zejście z gór, to nie zrobiliśmy tego radykalnie późno. Może zabrakło kilku dni. Jedyne, co mogę zrobić, to starać się robić wyniki, a jak tych wyników nie ma, to jesteśmy łatwym celem. Ja naprawdę kocham to co robię, poświęcam temu całe życie, nie zarabiam na tym. Chcę być jak najlepszy, nie chcę nikomu nic udowadniać, tylko sobie, że wciąż jeszcze mogę.

Kamil Bury wypowiedział się krótko, ale dosadnie. - To jest nasza wielka mistrzyni, którą bardzo szanuję za to, co osiągnęła. A że ona nie potrafi szanować żadnego człowieka, to już nie jest moja sprawa – wypalił 23-letni zawodnik. Bohaterami pierwszej "afery" był on i jego długie włosy.

- Tym razem na MŚ nie udało się odizolować damskiej i męskiej grupy, na co będę nalegać w przyszłości. W ekipie robią się zupełnie niepotrzebne chichy-chachy, zamiast skupiania się na starcie – mówił po starcie w sprincie drużynowym Kowalczyk. - W sobotę tematem numer jeden stały się męskie warkoczyki. Fryzura zawodnika, który wcześniej został zdublowany na trasie biegu łączonego, ale tym się nikt nie przejął, istotna była sprawa warkoczyków. My pracujemy ciężko nad koncentracją, a oni tam to psują.

W środę w biegu na 15 km techniką klasyczną Polacy zajęli odległe miejsca. Staręga był 59., Dominik Bury 62., a jego brat Kamil 69. Złoto zdobył Norweg Martin Sundby.

Transmisje z MŚ w Eurosporcie i Eurosport Player

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Biegi narciarskie MŚ Seefeld 2019. Polscy zawodnicy odpowiadają Justynie Kowalczyk. "Walczmy ze światem, a nie między sobą" - Gazeta Krakowska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24