Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błyskawiczne gole Higuaina korzyści nie przyniosły. Tottenham wywalczył remis w Turynie

Gabriel Skoczeń
Harry Kane jest jedynym piłkarzem, który w pierwszych dziewięciu meczach w Lidze Mistrzów zdobył dziewięć bramek.
Harry Kane jest jedynym piłkarzem, który w pierwszych dziewięciu meczach w Lidze Mistrzów zdobył dziewięć bramek. EAST NEWS
Już pierwszego dnia pucharowej fazy Ligi Mistrzów doświadczyliśmy świetnego widowiska. Juventus mógł szybko wygrać z Tottenhamem po golach Gonzalo Higuaina, jednak goście z Londynu, grając bardzo konsekwentnie, doprowadzili do remisu. "Stara Dama" przegrała na własne życzenie. Jeszcze w pierwszej połowie Higuain nie wykorzystał rzutu karnego, a Gianluigi Buffon zaliczył wpadkę przy trafieniu "Kogutów".

Podopieczni Massimiliano Allegriego, znani są ze swej ekonomicznej, ale skutecznej gry w lidze włoskiej, ale do dzisiejszego spotkania musieli podejść z zupełnie innym nastawieniem. Do stolicy Piemontu przyjechał nieobliczalny Tottenham, który w ostatnich spotkaniach pokonał Manchester United i Arsenal oraz zremisował na Anfield Road z Liverpoolem. Ponadto mistrzowie Włoch musieli radzić sobie bez kontuzjowanych Dybali i Cuadrado, podczas gdy Mauricio Pochettino posłał do boju swoją najmocniejszą jedenastkę.

Spotkanie nie mogło lepiej się rozpocząć dla gospodarzy, bowiem już w 2. minucie wyszli na prowadzenie. Błąd w kryciu przy stałym fragmencie gry spowodował, że zupełnie niepilnowany Gonzalo Higuain otrzymał piłkę w polu karnym po podaniu Pjanicia i mocnym strzałem po ziemi skierował futbolówkę do bramki Tottenhamu. W 9. minucie było już 2:0. Ben Davies spóźnił się z interwencją we własnym polu karnym i sfaulował Bernardeschiego, sędzia Felix Brych słusznie podyktował za to zagranie rzut karny, a samego Davisa ukarał żółtą kartką. Do piłki podszedł Higuain i posłał futbolówkę w ten sam róg co kilka minut wcześniej. Nie minął jeszcze kwadrans, a Hugo Lloris dwukrotnie musiał już wyciągać piłkę z siatki.

Tottenham po koszmarnym początku spotkania zaczął powoli także dochodzić do sytuacji strzeleckich. Przewrócony w polu karnym został Harry Kane, sędzia jednak nie dopatrzył się przewinienia defensora gospodarzy. Częściej przy piłce byli gracze Tottenhamu, którzy atakiem pozycyjnym starali się dostarczyć piłkę w pole karne gospodarzy, ale nie przekładało się to na dogodne sytuacje. Juventus bronił dostępu do własnej bramki praktycznie całym zespołem, co ograniczało podopiecznym Mauricio Pochettino możliwości w ofensywie. W 26. minucie świetnym podaniem do Harrego Kane’a popisał się Christian Eriksen. Angielski snajper głową z bliskiej odległości próbował pokonać Buffona, ale włoski bramkarz popisał się genialnym refleksem. W 35. minucie był już jednak bez żadnych szans. Prostopadłe podanie między linie obrony posłał Delle Ali, do futbolówki pierwszy dobiegł właśnie Kane, minął wychodzącego z bramki Buffona i skierował futbolówkę do siatki.

Nie był to jednak koniec emocji. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy lewą stroną boiska urwał się obrońcom Douglas Costa, sytuację próbował uratować wślizgiem Serge Aurier, ale zamiast w piłkę trafił w nogi pomocnika Juventusu i sędzia był zmuszony drugi raz wskazać na „wapno”. Do piłki podszedł Gonzalo Higuain, ale trafił tylko w poprzeczkę bramki. Sędzia Felix Brych nie pozwolił na kontynuowanie gry i zakończył naprawdę ciekawą pierwszą połowę spotkania.

Na pierwsze groźne sytuacje w drugiej połowie trzeba było zaczekać do 57 minuty. Mocny strzał Bernardeschiego zdołał sparować na rzut rożny Hugo Lloris. Tottenham cierpliwe czekał na swoją okazję do wyrównania, i ta cierpliwość i konsekwencja zostały nagrodzone w 72 minucie. 20 metrów przed bramką gospodarzy sfaulowany został Dele Alli. Bezpośrednio z rzutu wolnego uderzył Christian Eriksen - mocno, po ziemi, w lewy dolny róg bramki, Gianluigi Buffon tylko mógł odprowadzić piłkę wzrokiem. Po fatalnym początku podopieczni Pochettino zdołali podnieść się i wyrównać wynik meczu, na tablicy świetlnej wyświetlił się wynik 2:2.

Po golu Eriksena oba zespoły nie chciały podjąć niepotrzebnego ryzyka. Zawodnicy Starej Damy nie chcieli stracić kolejnej bramki, która postawiłaby ich w bardzo trudnej sytuacji przed rewanżem, a gracze Tottenhamu z pewnością z wielkim zadowoleniem spoglądali na wynik meczu, który zaczął się przecież dla nich tak katastrofalnie. Ostatecznie nie obejrzeliśmy już więcej bramek w Turynie, mecz zakończył się remisem 2:2 po bramkach Higuaina dla gospodarzy oraz Kane’a i Eriksena dla gości.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Błyskawiczne gole Higuaina korzyści nie przyniosły. Tottenham wywalczył remis w Turynie - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24