Bożena Jadczak jest zakochana w lekkiej atletyce. Szkoleniowiec RLTL ZTE Radom została Najpopularniejszym Trenerem Ziemi Radomskiej 2018

Michał Nowak
Michał Nowak
Bożena Jadczak - Najpopularniejszy Trener Ziemi Radomskiej 2018.
Bożena Jadczak - Najpopularniejszy Trener Ziemi Radomskiej 2018. Tadeusz Klocek
Jeszcze nie tak dawno sama startowała jako zawodniczka, a teraz jako trenerka wychowała medalistki mistrzostw Polski w lekkiej atletyce, których celem i marzeniem jest udział w igrzyskach olimpijskich. Bożena Jadczak została Najpopularniejszym Trenerem Ziemi Radomskiej 2018 roku w plebiscycie „Echa Dnia”.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Plebiscyt Sportowy "Echa Dnia": najpopularniejsi w 2018 roku to piłkarz Leandro Rossi oraz trener Bożena Jadczak!

Jej zawodnicza przygoda ze sportem nie była zbyt długa. W młodym wieku zakończyła starty, a potem skupiła się na pracy trenerskiej.

- Skończyłam karierę w wieku 24 lat. To za wcześnie, zdecydowanie za wcześnie, bo tak naprawdę wtedy dopiero sport powinien się dla mnie zacząć, a tak naprawdę się skończył. Szkoda, ale widocznie tak musiało być. Miałam kontuzję, potem się przetrenowałam. Nie mogłam się zebrać na tyle, aby wrócić do sportu zawodowego na tym najwyższym poziomie, dlatego zajęłam się trenowaniem. Na pewno gdybym kontynuowała karierę zawodniczą, to Martyna Kotwiła i Natalia Wosztyl nie trenowałyby u mnie, bo ciężko byłoby pogodzić starty z pracą trenera i studiami - mówi Bożena Jadczak.

Zaczęła trenować pod okiem Leszka Trzosa

W szóstej klasie szkoły podstawowej wypatrzył ją na jednych z zawodów szkolnych Leszek Trzos, wieloletni trener lekkoatletów w Radomiu, obecny szkoleniowiec RLTL ZTE Radom.

- Jeden człowiek jest odpowiedzialny za to, że zakochałam się w lekkiej atletyce i jest to trener Leszek Trzos. To wszystko dzięki niemu. Zaczęłam swoją przygodę z tym sportem w szóstej klasie szkoły podstawowej. Biegałam przełaje, a potem już te biegi krótkie. Tego biegania było sporo. Trener Trzos wyłapał mnie na zawodach szkolnych i potem zaczęłam treningi - dodaje.

Jak sama mówi, swoją przygodę zaczynała jednak od... siatkówki. Trenowała też koszykówkę.

- Grałam w szkole podstawowej w siatkówkę, nawet w klubie Lider Radom u państwa Kusalów. Za lekkoatletyką przemówiło to, że to jednak sport indywidualny i jestem zależna praktycznie tylko od siebie - wyjaśnia.

Po karierze zawodniczej przyszedł czas na „trenerkę”

Bożena Jadczak (wtedy jeszcze pod nazwiskiem panieńskim Łukasik) biegła na krótszych dystansach, zajęła między innymi piąte miejsce w biegu na 400 metrów w węgierskim Debreczynie w 2007 roku. Była też w sztafecie 4x400 metrów, która uplasowała się na szóstej pozycji podczas halowych mistrzostw świata w Walencji rok później. Po zakończeniu startów zawodniczych rozpoczęła pracę trenerską. Od samego początku trenują u niej Martyna Kotwiła i Natalia Wosztyl, dla których ubiegły rok był wyjątkowy i obfitował w sukcesy. Obecnie mieszka w Radomiu wraz z mężem Pawłem Jadczakiem, byłym piłkarzem między innymi Radomiaka Radom, a obecnie fizjoterapeutą oraz pięcioletnim synem Jasiem.

Jak zaczęła się jej przygoda z pracą trenerską?

- Trener Trzos namówił mnie, abym może poszukała jakiejś grupy, popracowała z dziećmi. Ta praca trenerska wyszła tak naturalnie. Nawet się nad tym jakoś mocniej nie zastanawiałam. Zaczęłam zbierać tę grupę, która najpierw liczyła ponad 20 osób. Zawsze mi trener Trzos powtarzał, że to z grupy wyrastają mistrzowie i to musi być na początku duża grupa. Potem niektórzy się wykruszali, przychodzili nowi i była taka rotacja. Martyna i Natalia były jednak od początku. Ja zaczynałam swoją karierę trenerską, a one zawodniczą i jesteśmy związane od samego początku. To już ponad osiem lat współpracy - mówi Bożena Jadczak.

Znają się doskonale

Fakt, że ta współpraca trwa już tyle lat bardzo pomaga. Podobnie jak fakt, że obie zawodniczki rozpoczynały swoją przygodę ze sportem, wtedy kiedy Bożena Jadczak z pracą trenerską.

- Kiedy one rozpoczynały swoje bieganie, to ja jeszcze trochę trenowałam, więc one się też trochę napatrzyły na mój trening (śmiech). Zabrałam je nawet na jedne zawody do Spały, aby zobaczyły jak biegam. One praktycznie na moich oczach dorastały. Znamy się bardzo dobrze, ja znam ich humory, one moje. Wiem, kiedy jest coś nie tak. Dużo łatwiej w takiej sytuacji dopasować trening, bo trwa on tak naprawdę 24 godziny na dobę. Przez to, że znam je też od strony prywatnej, to dużo łatwiej było coś zbudować. Na pewno cokolwiek się u nich dzieje, ma wpływ na trening. Dziewczyny wiedzą, że w każdej chwili mogą na mnie liczyć, zadzwonić czy przyjechać i porozmawiać. To pewnie wynika też z tego, że ta różnica między nami nie jest tak duża i potrafimy się dogadać, nadajemy niemal na tych samych falach - zauważa trenerka.

Ważne miesiące

Martyna Kotwiła i Natalia Wosztyl uczęszczają do jednej klasy w Zespole Szkół Technicznych. W tym roku czeka ich matura. Najbliższe miesiące będą dla nich więc bardzo ważne, również ze względu na występy sportowe na bieżniach w Polsce, ale i poza granicami kraju. Docelową imprezą na ten rok są Młodzieżowe Mistrzostwa Europy, które odbędą się w połowie lipca. To tam ma przyjść szczyt formy.

- Będziemy chciały na tę imprezę przyszykować formę. Będziemy walczyły o medale, zarówno Martyna jak i Natalia, a także w sztafetach - mówi.

Później, w sierpniu w Radomiu odbędą się natomiast mistrzostwa Polski seniorów, na których Martyna Kotwiła będzie broniła mistrzostwa na 200 metrów, a Natalia Wosztyl brązowego medalu na 400 metrów przez płotki.

- Na pewno będziemy chcieli się pokazać u siebie. To najwyższa ranga mistrzostw w kraju, więc przyjadą do nas na pewno gwiazdy krajowej lekkoatletyki. Oczywiście mierzymy w medale - zapewnia Bożena Jadczak.

Najbliższą imprezą, w której podopieczne trener Jadczak wezmą udział będą natomiast Halowe Mistrzostwa Polski seniorów, które odbędą się już w połowie lutego. Obie zawodniczki oraz trenerka czują narastającą presję wynikającą z zeszłorocznych sukcesów i zdają sobie sprawę, że będą musiały jej stawić czoła.

- Na pewno, szczególnie na Martynie jest jakaś presja po zeszłorocznych sukcesach. Teraz każdy oczekuje kolejnych medali. Wiemy jednak, że nie da się jednak wypracować formy na każdą imprezę, dlatego się nie napinamy. Dla nas zawsze głównymi celami są starty na otwartym stadionie, ale miło byłoby również oczywiście zdobyć medale w hali - zaznacza trenerka.

Co ciekawe, na tych zawodach obie zawodniczki zmierzą się ze sobą na dystansie 200 metrów.

Tokio jest marzeniem i celem

Radom miał swojego ostatniego reprezentanta podczas igrzysk olimpijskich 19 lat temu. Ostatnią olimpijką była Anna Łęcka, która w Sydney w 2000 roku reprezentowała barwy Sokoła Radom. Teraz, wszystkie oczy skierowane są na podopieczne Bożeny Jadczak, Martynę Kotwiłę i Natalię Wosztyl, które mają bardzo duże szanse na wyjazd na igrzyska olimpijskie, które w 2020 roku odbędą się w Tokio.

- Aby udało się wywalczyć kwalifikację na igrzyska olimpijskie, musi zagrać tak naprawdę wszystko. Musi być zdrowie, a potem wyważona praca sportowa, aby osiągnąć wynik. Już gdzieś obecnie przewija się w głowach, że te igrzyska olimpijskie są blisko i są oczekiwania, aby wreszcie radomianin na nich wystartował. Na pewno zrobimy wszystko, aby to się udało - zapewnia Najpopularniejsza Trener Ziemi Radomskiej 2018 roku.

ZOBACZ TEŻ: Bożena Jadczak, Najpopularniejszy Trener Ziemi Radomskiej 2018: - To był dla mnie i moich podopiecznych wyjątkowy rok

Autor jest również na Twitterze

ZOBACZ TAKŻE: Bożena Jadczak po gali 25 Plebiscytu Sportowego Ziemi Radomskiej 2018

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Znasz historię radomskiego sportu? Bez problemu rozwiążesz QUIZ




Cerrad Czarni przed sezonem 2018/19 [ZDJĘCIA - POZNAJ DRUŻYNĘ!]





[ZDJĘCIA] Prezentacja Cerradu Czarnych Radom przed sezonem 2018/19




[HIT] Radomianka, Aleksandra Buczyńska, to jedna z najpiękniejszych polskich tenisistek!




Zobacz 20 najciekawszych transferów w regionie radomskim





[UNIKATOWE ZDJĘCIA] Kibicowskie klimaty w regionie radomskim. Niektórych ekip już nie ma




Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24