Budowlani Lublin zagrają pierwszy w historii klubu ligowy mecz rugby na Arenie Lublin

- Czeka nas wyjątkowe wydarzenie - przyznaje Stanisław Więciorek, trener Budowlanych. - To będzie pierwszy w historii klubu mecz na Arenie i jednocześnie pierwsza transmisja telewizyjna w historii lubelskiego rugby, która zostanie pokazana "na żywo" z Lublina na ogólnopolskim kanale. Z pewnością wszyscy będziemy mieć z tyłu głowy, że trzeba się wyjątkowo sprężyć, choć zawsze walczymy na maksa w meczu ligowym - dodaje.

Szkoleniowiec lublinian cieszy się ponadto na starcie z aktualnymi obrońcami tytułu. - Cenię Ogniwo za styl i za to jakim jest zespołem. W dodatku, w ekipie z Sopotu gra dwóch moich byłych podopiecznych, czyli Stanisław Niedźwiedzki i Wojciech Piotrowicz, którzy pochodzą z Lublina. Jako zespół zrobimy wszystko, żeby sprawić niespodziankę oraz zaprezentować widowisko na najwyższym poziomie - podkreśla.

W przeszłości Arena Lublin gościła już mecze rugby, ale na poziomie reprezentacyjnym, gdzie Biało-czerwoni rozegrali dwa spotkania z Ukrainą i jedno z Holandią. - Cieszymy się, że będziemy mogli zaprezentować się na tym stadionie po raz pierwszy w wydaniu klubowym - mówi Jacek Zalejarz, prezes Budowlanych. - Nie ukrywam, że jest to dla nas duże wyzwanie jako klubu, ale dzięki pomocy MOSiR Bystrzyca, na pewno mu podołamy. Mam nadzieję, że to nie ostatnia nasza klubowa przygoda z tym boiskiem. Będziemy pracować nad tym, żeby gościć tu częściej.

Jednym z zawodników, który występował już na Arenie w barwach kadry narodowej jest wychowanek Budowlanych, Stanisław Powała-Niedźwiecki, który obecnie gra dla Ogniwa. - Lubelski stadion to świetny obiekt. Powiedziałbym, że typowo rugbowy. Kibice są blisko boiska i da się ich słyszeć. To wpływa na atmosferę. Chcemy wchodzić z naszą dyscypliną na takie stadiony. Nadchodzący mecz to super promocja i słuszny krok w kierunku rozwoju rugby - uważa zawodnik.

Gry na najnowocześniejszym obiekcie w mieście nie mogą się doczekać gracze prowadzeni przez Stanisława Więciorka. - To dla nas wielka chwila - mówi Oskar Rudziński. - Jak to powiedział jeden z moich kolegów w szatni: zagranie na Arenie Lublin jest spełnieniem marzeń każdego lubelskiego małolata - śmieje się 20-letni rugbista.

Póki co, sezon 2019/20 nie układa się po myśli Budowlanych. Lublinianie zanotowali jak dotąd trzy wyjazdowe porażki. Jak można oceniać ich szanse na przełamanie w starciu z mistrzem kraju? - Na pewno faworytem są rywale. My chcemy zagrać swoje rugby, ale lepiej niż w ostatnich kolejkach. Niestety, wystartowaliśmy w tych rozgrywkach kiepsko i chcemy o dotychczasowych spotkaniach jak najszybciej zapomnieć. Mamy jednak na uwadze, że zazwyczaj dobrze gra nam się z Ogniwem, a sopocianie często się z nami męczą - zauważa trener Więciorek.

Lubelscy rugbiści zawsze doskonale czuli się na swoim stadionie przy ul. Krasińskiego. Czy gra na Arenie może stanowić dla nich problem? - Jeśli chodzi o boisko, to jedyny problem może być z kopaczami, bo perspektywa kopu może wyglądać inaczej, aczkolwiek graliśmy niedawno na bliźniaczo podobnym stadionie Widzewa w Łodzi. Z pewnością na Arenie będzie większa presja. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że mam bardzo młody zespół. 4/5 tej drużyny to zawodnicy poniżej 26 roku życia, a w składzie występuje pięciu graczy w wieku 19-21 lat, którzy zbierają doświadczenie. Zrobimy wszystko, żeby przygotować ich mentalnie. Czy będzie trudno? Myślę, że to wielka frajda zagrać na takim obiekcie - kończy szkoleniowiec Budowlanych.

Bilety na nadchodzący mecz kosztują 5 zł (ulgowy) i 10 zł (normalny). Można je nabywać on-line przez portal eBilet.pl, pod TYM adresem. Wejściówki będą także sprzedawane w niedzielę w stadionowych kasach.