Była siatkarka Developresu SkyRes Rzeszów jest zła i rozważa koniec sportowej kariery

Łukasz Pado
Bartosz Frydrych
Paula Szeremeta była podstawową atakującą Developresu SkyRes Rzeszów przez trzy sezony. Po urlopie macierzyńskim klub nie zdecydował się przedłużyć z nią umowy.

Jak się spełnia Paula Szeremeta w roli mamy?

Bardzo dobrze się czuję, nie mogę narzekać, bo jest na prawdę fajnie. Ze zdrowiem wszystko chyba dobrze. Nic mi nie dolega, nic mnie nie boli, choć trudno powiedzieć, co by się działo, gdybym weszła w pełny trening siatkarski.

Szykujesz formę?

I tak i nie. Urodziłam w grudniu i w sumie już po kilku tygodniach zaczęłam się trochę ruszać, bo była opcja, że wskoczę do drużyny jeszcze w tym, zakończonym niedawno, sezonie. Potem jednak okazało się, że nie będzie to konieczne i trochę odpuściłam, choć myślę, że dałabym radę się przygotować na końcówkę sezonu. Potem skumulowały się mi też pewne sprawy prywatne, którymi się zajęłam, ale miałam chęć, by znów pograć, była ochota do treningów i do tego, by jak najszybciej wrócić do formy. Nie wiem, jakie byłyby tego konsekwencje i jak by to wyszło, ale... Potem się okazało, że nie będzie dla mnie miejsca w składzie również na przyszły sezon i teraz nie wiem czy mi się chce.

Nie dogadałaś się z klubem?

Nie to, że nie doszliśmy do porozumienia, bo czegoś takiego nie było. Zwyczajnie zrezygnowali ze mnie.

Dlaczego?

Usłyszałam, że w kadrze jest miejsce tylko dla dwóch prawoskrzydłowych.

Masz żal do klubu?

Nie wiem czy żal, czy jestem zwyczajnie zła na to co się stało. Byłam w klubie od początku, zostawiłam dla niego dużo zdrowia, każdy może to potwierdzić, że dawałam z siebie wszystko. Jednego dnia miałam pewne miejsce w drużynie i ustawiałam sobie wszystko pod to, swoje życie prywatne, a za chwilę okazuje się, że tego miejsca nie ma.

Rozglądasz się za inną drużyną?

Nie za bardzo. Teraz próbuję sobie to wszystko w głowie poukładać, zastanowię się i zdecyduję. Wszystko będzie zależeć od tego czy dostanę jakąś ofertę i to jaka ona będzie.

Zatem koniec kariery?

Za wcześnie o tym mówić. Wszystko zależy czy będę mieć jakąś ofertę i jakie będą warunki. Teraz muszę też myśleć o dziecku.

Już raz omal nie przestałaś grać w siatkówkę. Tuż przed grą w Developresie

To Karola Filipowicz i Kasia Warzocha namówiły mnie wtedy do gry. Cieszę się, że się zgodziłam.

Developresowi nie wyszedł ostatni sezon. Drużynę czeka kolejna rewolucja. Ciekawi cię, kto przyjdzie?

Nie wiem kto przyjdzie, czasem jakieś plotki do mnie docierają. Z jednej strony słyszę, że ma być super zespół, ale z drugiej jak widzę niektóre nazwiska, jakie mają przyjść do Developresu to nie jestem tego pewna.

Podkarpacki sport na nowiny24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Była siatkarka Developresu SkyRes Rzeszów jest zła i rozważa koniec sportowej kariery - Nowiny

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24