Były reprezentant Polski Paweł Kaczorowski obecnie mieszka i pracuje w Norwegii. O KSZO Ostrowiec nie zapomniał [ZDJĘCIA]

Jaromir Kruk
Były reprezentant Polski Pawęł Kaczorowski dobrze wspomina pobyt w KSZO Ostrowiec. Obecnie mieszka i pracuje w Norwegii.
Były reprezentant Polski Pawęł Kaczorowski dobrze wspomina pobyt w KSZO Ostrowiec. Obecnie mieszka i pracuje w Norwegii. Fot. Polska Press
8 marca 1998 roku Paweł Kaczorowski zadebiutował w barwach KSZO w ekstraklasie. Wtedy nikt nie spodziewał się, że wypatrzony przez trenera Adama Topolskiego w Pogoni Zduńska Wola zawodnik trafi do reprezentacji Polski i zagra w europejskich pucharach. Popularny „Kaczor” od paru lat przebywa w Norwegii, gdzie pracuje w zakładzie pracy chronionej i trenuje młodzież w małym klubie.

Pamiętasz jeszcze debiut w ekstraklasie?
Dla mnie to był duży przeskok ze Zduńskiej Woli do Ostrowca. Grałem w trzeciej lidze, gdzie zostałem zauważony przez Adama Topolskiego. Ten trener zaprosił mnie na testy, wypadłem dobrze i zostałem. Bardziej niż debiut w ekstraklasie pamiętam derby szczebel niżej z Koroną Kielce, w których zdobyłem gola po pięknym rajdzie. W KSZO spisywałem się na tyle dobrze, że dostałem propozycję z Lecha i wskoczyłem na ładnych parę lat na pułap ekstraklasy.

Dobrze się czułeś w Ostrowcu?
Było dla kogo grać. Pełen stadion, świetna atmosfera, całe miasto żyło futbolem. Ubolewam, że spadliśmy, ale jak tak sobie analizuje to w KSZO wypromowało się wielu piłkarzy. Na przykład Rafał Lasocki, późniejszy reprezentant Polski i do dziś mój serdeczny kolega. Dużą karierę zrobił Mariusz Jop, byli jeszcze choćby Arek Bilski, Tomek Żelazowski, Marek Graba, ja utrzymuje jeszcze kontakt z Marcinem Wróblem. Serdecznie pozdrawiam kibiców KSZO i życzę temu klubowi by wrócił na salony. Potem w Lechu nie brakowało żartów, gdy grałem razem z Maćkiem Pastuszką i Jackiem Kubickim, legendami Korony Kielce. Przede wszystkim byli i nadal są to moi bardzo dobrzy koledzy i też przeżyliśmy fajną pucharową przygodę z Kolejorzem.

Jesteś zadowolony z przebiegu swojej kariery?
Jako dziecko marzyłem o reprezentacji Polski. Podkreślam, marzenia, a to wszystko się urzeczywistniło. Gra dla barw narodowych, słuchanie hymnu, jeszcze gol z San Marino. Kontuzja sprawiła, że nie pojechałem na mundial do Korei Południowej, ale nikt mi nie zabierze moich czternastu występów w kadrze. Byłem powoływany przez trzech selekcjonerów – Jerzego Engela, Zbigniewa Bońka i Pawła Janasa, a w 2004 roku w towarzyskim spotkaniu nawet zakładałem opaskę kapitana. Nie ma w piłce nożnej nic piękniejszego od gry w drużynie narodowej.

Jak się żyje w Norwegii?
Dziękuje, dobrze. W zakładzie pracy chronionej zajmuje się ludźmi niepełnosprawnymi i miło widzieć ich postępy życiowe. Na brak zajęć nie narzekam, a popołudniami prowadzę treningi grup młodzieżowych, chłopców i dziewczyn w małym klubiku. Mój 16-letni syn też rekreacyjnie kopie piłkę, a jako rodzina jesteśmy w tym pięknym kraju szczęśliwi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Były reprezentant Polski Paweł Kaczorowski obecnie mieszka i pracuje w Norwegii. O KSZO Ostrowiec nie zapomniał [ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24