Calo Oliveira rozstał się z Wisłą. Carlitos już tylko w Warszawie

AIP
Michał Łąda/wisla-plock.pl
Gdy latem przychodził do Wisły Płock rozgłos przyniósł mu pseudonim "Carlitos". Calo Oliveira nie nawiązał jednak swoimi występami do gry najlepszego zawodnika poprzedniego sezonu. Po pół roku i zaledwie ośmiu meczach w lidze rozstał się z Nafciarzami.

Od imienia Carlos, nazywano go Carlitosem, ale na polskie boiska Carlos Miguel Tavares de Oliveira nie wniósł tyle jakości co reprezentujacy aktualnie barwy Legii Warszawa Carlos Lopez. Zawodnik, na którego trykocie widniało skromne "Calo" dla większości kibiców w Polsce był i pozostanie już anonimowy. Nic dziwnego - niespełna 26-letni zawodnik spędził w Polsce tylko kilka miesięcy, notując w tym czasie dziesięć oficjalnych występów: osiem w lidze oraz dwa w Pucharze Polski.

W obu tych rozgrywkach zdobył po bramce. W Lotto Ekstraklasie, w której tylko raz zagrał od pierwszej minuty, ukłuł Koronę Kielce, w Pucharze pokonał bramkarza Olimpii Grudziądz. Na tym jego licznik w Polsce na razie się zatrzyma. Portugalczyk za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z Wisłą i teraz jest wolnym zawodnikiem. Jak podaje Maciej Wąsowski z "Przeglądu Sportowego", pomocnik ma kontynuować karierę w Kazachstanie.

Kibu Vicuna może żałować, że Calo zdecydował się na to akurat w tej chwili. W sparingach prezentował się całkiem dobrze, o czym świadczy m.in. gol przeciwko Pogoni Siedlce. Z drużyną był także na 12-dniowym cypryjskim zgrupowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24