Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów. Rodzice wspierają młodych piłkarzy

know
Za sukcesem każdego sportowca stoją rodzice, najbliżsi. Ich rola w rozwoju zawodnika jest niezwykle ważna szczególnie w pierwszych latach przygody ze sportem. Pasja dziecka, to zatem również codzienne obowiązki i wyrzeczenia dla ich rodziców.

- Cztery razy w tygodniu odbywają się treningi, a w sobotę lub niedzielę dochodzą mecze. Trzeba jeszcze pamiętać o diecie – zauważa Edyta Pytka, mama Igora, który trenuje w klubie BKS Lublin. - Trzeba dziecko przywieźć na treningi, które odbywają się w różnych częściach miasta. Zwykle zaraz po szkole, więc trzeba najpierw po dziecko pojechać, przywieźć na trening, a potem odebrać. Do tego dochodzą jeszcze obowiązki szkolne, bo nie wiadomo, czy młody sportowiec w przyszłości będzie akurat uprawiał sport zawodowo. Szkoła i nauką są więc też bardzo ważne – podkreśla.

Ale rodzic dla dobra dziecka jest w stanie poświęcić wiele. A swojego czasu bardzo wiele. Marek Piwko kilka razy w tygodniu przywozi syna Kornela na treningi do Lublina z oddalonego o 65 kilometrów Krasnegostawu. – Niedawno policzyliśmy, że przez trzy lata, które jesteśmy w BKS, przejechaliśmy już prawie 65 tysięcy kilometrów – mówi pan Marek. – Zdecydowaliśmy się jeździć do Lublina, ponieważ BKS jest jednym z lepszych klubów na Lubelszczyźnie. Gwarantuje nam wysoki poziom szkolenia i wysokie kwalifikacje trenerów. Jest to jednak dla nas dość duże wyzwanie – nie ukrywa tata młodego piłkarza.

A ponieważ każdorazowy wyjazd na trening syna jest czasochłonną wyprawą, to obaj starają się czas spędzony w samochodzie wykorzystywać jak najlepiej. – Czasu nam trochę brakuje, ponieważ z Krasnegostawu musimy wyjechać półtorej godziny przed treningiem. Czasami Kornel odrabia w samochodzie lekcje. Robimy to jednak dla jego pasji, żeby rozwijał się piłkarsko. Mecze, zwycięstwa i strzelone bramki wszystko nam później wynagradzają – twierdzi pan Marek.

W drużynie zawiązują się przyjaźnie, a chłopcy od kilku lat spędzają wspólnie dużą część swojego życia. Ale to samo dotyczy rodziców, którzy regularnie spotykają się na treningach i meczach. Wszyscy borykają się z tymi samymi problemami, więc o zrozumienie między nimi nie jest trudno. Wszyscy też wiedzą, jak ważna jest wzajemna pomoc.

- Jako rodzice tworzymy pewną społeczność. Wspieramy się, pomagamy sobie. Często jest tak, że po treningu zabieramy nie tylko swoje, ale i inne dzieci. Znamy swoje grafiki w pracy, przyjaźnimy się i spędzamy ze sobą mnóstwo czasu. Większość dzieci trenuje w tym klubie wiele lat, w zasadzie od przedszkola. Bardzo dobrze się znamy, często tworzą się przyjaźnie. Dzieci się przyjaźnią i jest to bardzo fajne, bo poza tym, że rozwijają się sportowo, to mają także wsparcie w sobie, jako przyjaciołach – mówi Edyta Pytka.

Rodzice znają swoje grafiki w pracy, bo godzenie własnych obowiązków zawodowych z treningami synów nie należy do czynności łatwych. – Na szczęście treningi są o takiej porze, że ja pracę godzę z dojazdami do Lublina. Myślę, że każdy rodzic widzi w swoim dziecku siebie w tym wieku i może próbuje czasami spełniać także swoje marzenia. Robi wszystko, żeby młody człowiek miał większą szansę, niż my mieliśmy – podkreśla Marek Piwko.

Rodzic - psycholog
Młodzi sportowcy mocno przeżywają zwycięstwa i porażki. Ale i dla rodziców mecze własnych pociech są olbrzymim stresem. Dodatkowo spoczywa na nich obowiązek radzenia sobie z emocjami dzieci.

W listopadzie młodzi piłkarze BKS walczyli w barażach o awans do Centralnej Ligi Juniorów U15. Mecz z Górnikiem Łęczna miał dramatyczny przebieg, ponieważ lublinianie prowadzili już 2:0, ale spotkanie zakończyło się remisem. O awansie zdecydowały więc rzuty karne, w których lepsi byli rywale.

- To był jeden z najważniejszych meczów w całej naszej BKS-owej karierze – mówi mama Igora. – Przyszło mnóstwo kibiców, była bardzo zacięta walka zakończona po rzutach karnych i my, jako rodzice, stanęliśmy przed wyzwaniem, w jaki sposób pomóc naszym dzieciom, żeby się nie załamali po takiej porażce. Awans był dla nich bardzo ważny i mieli poczucie, że stracili swoją szansę. Musimy być nie tylko rodzicami, ale także psychologami i wspierać dziecko – dodaje Edyta Pytka.

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL

**Wszystko o

Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Centralna Liga Juniorów. Rodzice wspierają młodych piłkarzy - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24