W zakończonym sezonie 2017/2018 Kacper Wasilewski pełnił rolę drugiego libero i rzadko pojawiał się na placu gry. W większym wymiarze zagrał w pierwszej kolejce, w starciu z GKS Katowice i w środowym spotkaniu w Zawierciu.
- Nie miałem zbyt wielu okazji do grania, poza pierwszą kolejką i tym ostatnim meczem w Zawierciu, ale ja na ten sezon miałem założenia takie, aby wynieść jak najwięcej z treningów, a nie z grania. Myślę, że tyle co mogłem się nauczyć, to się nauczyłem i już czekam na następny sezon - podkreślił Kacper Wasilewski.
Zawodnik zmienił pozycję przed tym sezonem, bowiem w rozgrywkach młodzieżowych występował jako przyjmujący. Przed rozpoczęciem rozgrywek był jedynym libero w składzie, bowiem Dustin Watten przebywał na zgrupowaniu reprezentacji USA.
- Na pewno na początku było ciężko. Zaczynałem sezon bez Dustina, więc to też była od razu duża presja, sparingi i tak dalej. Na początku było ciężko, w środku sezonu było coraz lepiej, a na koniec myślę, że mogę być zadowolony ze swojej dyspozycji - powiedział Wasilewski.
Libero radomskiej ekipy dodaje, że odczuwa niedosyt po zajęciu dziesiątego miejsca w PlusLidze.
- Jest niedosyt na pewno, bo przed sezonem zakładaliśmy sobie wyższe cele. Na pewno był to dla nas ciężki sezon, sporo kontuzji nas łapało i to kluczowych zawodników. Jest dziesiąte miejsce. Mogło być gorzej i mogło być lepiej. Liczę, że w kolejnych rozgrywkach będzie lepiej - dodał.
ZOBACZ TAKŻE: Dominik Kwapisiewicz, drugi trener Aluronu Virtu Zawiercie, po ostatnim meczu sezonu: Przypadek zrządził, los tak chciał
CERRAD CZARNI RADOM. AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?