Gwardia jest w tabeli piąta, z 24 punktami na koncie, a tuż za nią plasuje się ekipa z Olsztyna z identycznym dorobkiem. W pierwszym meczu podopieczni trenera Piotra Stasiuka wygrali 36:30, a w tym roku kalendarzowym prezentują wysoką formę, w pięciu spotkaniach czterokrotnie zwyciężając.
Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie olsztyński zespół dwukrotnie w pewnym stylu wygrywał z gwardzistami (30:20 w Koszalinie i 30:26 na własnym parkiecie), ale o tamtych porażkach już zapomniano., Koszalińska ekipa jest mocniejsza i w wyższej formie, ale przed nią mecz z drużyną, która początek roku również może zaliczyć do jak najbardziej udanych. Dotychczasowy bilans pięciu zwycięstw i jednej przegranej w rundzie rewanżowej mówi sam za siebie.
Gra ekipy z Olsztyna spoczywa na liderach: Radosławie Dzieniszewskim oraz rozgrywającym Marcinie Malewskim, ale ci nie dają drużynie takiej jakości, jak choćby Kola Maliarewicz, Patryk Kiciński, czy Jakub Radosz po stronie Gwardii, którzy ostatnio błyszczą skutecznością.
Inna rzecz, że gwardziści przeżywają problemy kadrowe na innych pozycjach. Do pracy za granicę wyjechali bramkarze Henryk Rycharski, a wcześniej Adrian Fiodor (stąd m.in. pozyskanie Jakuba Michalczuka). Kontuzjowani są Adam Laskowski i Krzysztof Karnacewicz. Mimo wąskiej rotacji koszalińscy szczypiorniści zamierzają grać o pełną pulę.
- Nie jedziemy do Olsztyna po to, by się od razu poddać - powiedział trener Stasiuk. - Prezentujemy dobry poziom, jak na nasze możliwości. Nasi rywale wyglądają dużo lepiej niż jesienią i są mocniejszym zespołem, ale my tez robimy postępy - dodał.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Gwardia Koszalin - Stal Gorzów Wlkp. 22:23
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
