Chemik pewnie wygrywa w krajowych rozgrywkach, ale na arenie międzynarodowej się nie liczy. Jest zespołem na pograniczu rozgrywek grupowych i ćwierćfinału. Przed pierwszym meczem LM sezonu 2022/23 ma jasno nakreślony cel.
- Musimy wyjść z grupy. Takie są oczekiwania zarządu i głównego sponsora - mówi Radosław Anioł, menedżer Chemika.
Szansa na to jest i to spora, bo policzanki trafiły do dobrej grupy. Ich rywalkami będą Marica Płowdiw (regularnie wygrywa mistrzostwo Bułgarii), C.S.M. Targoviste (mistrz Rumunii, debiutant w LM) oraz Eczacibasi Stambuł (turecki klub prowadzi były trener Chemika Ferhat Akbas, a jego asystentem jest Przemysław Kawka).
- Z tego grona to Eczacibasi wydaje się najmocniejszą drużyną. W silnej lidze tureckiej ma bilans 9/9, a pokonał największych przeciwników - ocenia Anioł. - Z zespołami z Bułgarii i Rumunii powinniśmy sobie poradzić. Z Maricą już graliśmy, wygrywaliśmy, więc jest to dobry przeciwnik na start w nowym sezonie.
Europejska federacja zmieniła regulamin rozgrywek. Z każdej grupy do ćwierćfinału awansuje zwycięzca, a drużyny z drugich miejsc oraz najlepsze z trzecich będą walczyć w dodatkowej rundzie o prawo gry wśród ośmiu najlepszych ekip.
Chemik przystąpi do meczu z Bułgarkami w najsilniejszym obecnie składzie. W drużynie jest kilka urazów, ale niegroźnych. Poza meczową rotacją pozostaną jeszcze Marlena Kowalewska (kontynuuje rehabilitację po kontuzji kolana) i Natalia Mędrzyk (wraca do formy po urlopie macierzyńskim).
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?