Mecz planowo miał zostać rozegrany w niedzielę. Plany organizatorom popsuła pogoda. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne murawa stadionu miejskiego nie nadawała się wczoraj do gry w piłkę. Z kolei w poniedziałek piłkarzom przeszkadzał rzęsisty deszcz.
Kapitalnie w to spotkanie weszli podopieczni Macieja Bartoszka, którzy wyszli na prowadzenie już w 2. minucie. Po dośrodkowaniu Miłosza Przybeckiego do siatki piłkę skierował głową Janusz Surdykowski. Na odpowiedź przyjezdnych ze Śląska nie trzeba było długo czekać. Dziesięć minut później stan rywalizacji wyrównał Kamil Adamek po podaniu od Oskara Mazurkiewicza. Po kwadransie gry mogło już być 2:1 dla Jastrzębia, ale Adamek zmarnował stuprocentową sytuację i trafił obok bramki.
Po przerwie kibice zebrani na Stadionie Miejskim mieli powody do narzekania. Padający deszcz niezwykle utrudniał pracę piłkarzom obu zespołów. Cztery minuty po wznowieniu gry szczęścia z rzutu wolnego próbował Paweł Zawistowski z Chojniczanki, lecz trafił tylko w boczną siatkę. GKS odpowiedział groźnym strzałem Kamila Adamka, ale dobrze w bramce gospodarzy spisał się Radosław Janukiewicz. Do końca spotkania zawodnicy walczyli bardziej z trudnymi warunkami atmosferycznymi niż ze sobą i poniedziałkowe starcie zakończyło się podziałem punktów.
Był to ostatni mecz w tym roku w Fortuna I Lidze. Chojniczanka kończy 2018 rok na 7. miejscu ze stratą 9 punktów do drugiego miejsca, które daje awans do Lotto Ekstraklasy.
Były znany angielski sędzia chwali polskiego arbitra po meczu Ligi Mistrzów. "Podjął znakomitą decyzję"
Press Focus / x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
