15 czerwca 1994 roku Stal Rzeszów rozegrała swoje ostatnie spotkanie na zapleczu ekstraklasy (wówczas 1 ligi). Remis z Avią Świdnik 1:1 oglądała, wówczas na stadionie przy ul. Hetmańskiej, zaledwie garstka kibiców. Rzeszowianie bowiem szanse na utrzymanie zmarnowali już kilka dni wcześniej kiedy przegrali z Błękitnymi Kielce. Ostatniego gola dla Stali na tym poziomie zdobył Rafał Domarski, syn Jana Domarskiego, słynnego strzelca gola na Wembely.
28 lat i jeden miesiąc od tamtego wydarzenia drużyna z „Żurawiem” ponownie wybiegnie na boisko, wybiegnie z postanowieniem, żeby nie prędko spaść znów do niższej ligi.
Zespół prowadzony przez trenera Daniela Myśliwca pewnie wygrał w poprzednim sezonie 2 ligę, ale mimo to kibice spodziewali się ciekawych transferów przed nadchodzącym sezonem. Tymczasem takich nie było.
- Ja twierdzę, że wzmocniliśmy się osobami takimi jak: Olejarka, Pęksa (wczoraj przedłużył umowę - przyp. red.), Kłos. Kiedyś ktoś zapytał mnie w sklepie, „trenerze Ruch się wzmacnia, Chojniczanka się wzmacnia, a co z nami?”. Odpowiedziałem, że my jesteśmy mocni.
- mówi Daniel Myśliwiec.
Pierwszym przeciwnikiem rzeszowian będzie Chrobry Głogów. Drużyna, która otarła się o awans w poprzednim sezonie. Zespół prowadzony przez drużny trenera Ivana Djurdjevicia wyeliminował w barażach głównego faworyta Arkę Gdynia, a decydujący mecz z Koroną Kielce przegrał, ale dopiero po rzutach karnych.
Niestety dla ekipy z Zagłębia Miedziowego nie umknęło to uwadze klubom z ekstraklasy, które zaraz po zakończeniu sezonu rzuciły się na Chrobrego. Do Śląska Wrocław przeniósł się trener Djurdjević, który zabrał ze sobą podstawowego bramkarza i kluczowego pomocnika. Do Stali Mielec przeszedł najlepszy strzelec Mikołaj Lebedyński, odszedł Dominik Piła (Lechia Gdańsk) i obrońca Marcel Ziemann (Arka Gdynia). W zamian za nich pojawili się w klubie zawodnicy z niższych lig lub ekstraklasy, ale ci drudzy z niewielką liczbą minut na boisku w ostatnim sezonie. Z zagranicy powrócili Rafał Wolsztyński i Jakub Kuzdra, ale ich forma to duża niewiadoma.
- Na pewno w poprzednim sezonie poza zespołami, które awansowały, ta drużyna była najmocniejsza w 1 lidze, ale po takich zmianach kadrowych i filozofii, trudno szukać porównań. Jedyna podobna rzecz, która nie zmieniła się to barwy klubowe
- mówi trener Myśliwiec.
Tymczasem sami piłkarze Stali nie mogą się już doczekać pierwszego gwizdka.
- Sparingi nie oddają meczów ligowych i każdy piłkarz czeka na rozpoczęcie się sezonu, jest podekscytowanie i chcielibyśmy już zacząć
- mówi Piotr Głowacki, kapitan rzeszowskiej drużyny.
Zapytany o to, kogo najbardziej w lidze się obawia, odpowiada.
- Nie ma takich drużyn i nie ma na ten temat rozmów w szatni. Nie ma drużyny, której się obawiamy. Czy boimy się Wisły czy Podbeskidzia? Nie boimy się. Na pewno wyjątkowy będzie mecz z Resovią, ale to dopiero z za jakiś czas. Dla nas najbliższe spotkanie jest w niedzielę. Chcemy mocno i dobrze zacząć ligę. Nie pukać w okienko i czekać czy nas wpuszczą, tylko chcemy wyważyć drzwi. Taki jest nasz plan.
- dodaje Głowacki.
W pierwszej kolejce 1 ligi nie zabraknie ciekawych spotkań. M.in. Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmie Arkę Gdynia, a ŁKS Łódź zagra z GKS-em Katowice. Ostatnim akcentem tego weekendu będzie poniedziałkowym mecz Apklan Resovii, która zagra na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?