W meczu ligowym z Rakowem Częstochowa Lecha Poznań nie mógł poprowadzić trener John van den Brom. To efekt czwartej żółtej kartki, jaką holenderski szkoleniowiec został ukarany w końcówce wyjazdowej rywalizacji z Cracovią (0:0). Na ławce rezerwowych w meczu z liderem tabeli najwięcej do powiedzenia miał jego pierwszy asystent Denny Landzaat, z którym van den Brom pracował w Azji. To nie pierwszy przypadek w Lechu Poznań, w którym asystent prowadził drużynę. Różnie to w przeszłości wyglądało. Franciszek Smuda wręcz "wypychał" swoją "dwójkę" Marka Bajora do prowadzenia niektórych meczów swojej drużyny.
Wideo
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!