Smutek zapanował w Lechii przed rokiem, gdy okazało się, że dla drużyny U-18 zabrakło miejsca w Centralnej Lidze Juniorów. Teraz zespół awansował do elity w najstarszym roczniku juniorskim. Drużyna będzie miała okazję rywalizować w derbach z Arką Gdynia, ale też z Lechem Poznań, Legią Warszawa, Jagiellonią Białystok czy Koroną Kielce, która zdobyła mistrzostwo Polski.
- W naszej akademii awans był priorytetem - nie ukrywa Paweł Pęczak, który w tym sezonie poprowadzi zespół w CLJ U-18 jako pierwszy trener. - Nie będąc w tej lidze chłopcy nie rozwijali się tak, jak powinni. Rozwój jest wtedy, kiedy jest rywalizacja, a teraz nam jej nie zabraknie z najlepszymi drużynami w kraju. Porównałbym tę ligę do dawnej Młodej Ekstraklasy.
Kibice doskonale pamiętają Pęczaka z boiska. Jako piłkarza, który nigdy nie odstawiał nogi i zawsze walczył z ogromnym zaangażowaniem.
- Wiadomo jakim jestem człowiekiem i jak charakterologicznie podchodziłem do meczów. To samo chcę przekazać chłopakom. Choć moim zdaniem chłopcy, którzy w poprzednim sezonie grali w U-17 u trenera Macieja Durasia, już ten charakter mają - mówi Pęczak. - To nie jest tak, że trener Duraś poszedł do sztabu zespołu rezerw, a ja przyszedłem i drużyna się zmieni. Wszystko to nasza wspólna praca i trzeba ją kontynuować, aby chłopcy robili postępy.
Pęczak zdradza jakie cele będą przyświecać drużynie w tym sezonie.
- Będziemy walczyć o utrzymanie - mówi zdecydowanie. - To będzie dla nas najważniejsze. Chłopcy muszą się rozwijać, a to będzie możliwe, jeśli w tej lidze pozostaniemy. Po nas w kolejnych latach będą wchodzić nowe roczniki i muszą grać w Centralnej Lidze Juniorów. Pracujemy tak, aby dostarczać jak najwięcej chłopaków do pierwszego zespołu. Prowadzisz zawodnika, a potem widzisz go w ekstraklasie i jest powód do dumy. Trzon zespołu mają stanowić chłopcy z drużyny U-17 z poprzedniego sezonu. Będą jednak z pewnością rotacje w związku z przesuwaniem zawodników z rocznika 2002 z rezerw do nas, a my będziemy dawać graczy do drużyny U-17. Takich sytuacji nie da się uniknąć.
Dla byłego obrońcy Lechii to świetna sprawa, że poprowadzi zespół jako pierwszy szkoleniowiec.
- Dla mnie to przede wszystkim duże wyróżnienie, bo przez trzy lata byłem asystentem i starałem się wykonywać swoją pracę rzetelnie i lojalnie - mówi Pęczak. - Dostałem szansę jako pierwszy trener, ale mam super sztab złożony z chłopaków, z którymi grałem i awansowałem z Lechią do ekstraklasy. Mowa o Piotrku Wiśniewskim i Mateuszu Bąku. Dla naszych zawodników to super sprawa, że mogą czerpać garściami z naszego doświadczenia. Jest też Piotr Kotlarczyk, nasz trener od przygotowania fizycznego.
Zawodnicy ciężko pracują na treningach, aby wywalczyć miejsce w składzie, bo wiedzą, że przez dobrą grę w Centralnej Lidze Juniorów mogą dostać szansę w pierwszej drużynie Lechii.
- Widać ogromne zaangażowanie na treningach. Każdy walczy o miejsce w podstawowym składzie, a dla trenera to najlepsze rozwiązanie. Nie ma nic gorszego niż brak rywalizacji. Zawodnicy wiedzą, że trener Piotr Stokowiec widzi młodzież, daje szansę i zaprasza na treningi z pierwszym zespołem. My jesteśmy po to, żeby im to ułatwić i pomóc. Widzę perełki w naszym zespole, ale nazwisk nie będę podawał. To ssą młodzi ludzie, dopiero na początku drogi, a człowiek uczy się przez całe życie. Niech ciężko trenują, robią swoje, bez młynków w głowach. Wyróżniający się zawodnicy z pewnością dostaną szansę treningów z pierwszym zespołem, co trener Stokowiec pokazał już nie raz, więc doskonale wiedzą, że mają o co walczyć - zakończył Pęczak.
CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL
**Wszystko o
Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!**
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
