Cracovia ofensywę zaczyna od ściągnięcia Mateusza Szczepaniaka

Jacek Żukowski, (BOCH)
Mateusz Szczepaniak (nr 20)
Mateusz Szczepaniak (nr 20) Arkadiusz Gola
Awans do eliminacji Ligi Europy stał się faktem. Trener Jacek Zieliński kilka tygodni temu mówił, że klub nie jest gotowy do gry w pucharach. Potem prostował, że został źle zrozumiany i że Cracovia zawsze chciała walczyć o prawo gry w Europie.

Co zrobić, by ta przygoda nie była przykra i potem nie było traumy z nią związanej, co jest smutnym doświadczeniem polskich zespołów?

- Trwają rozmowy, przyglądamy się kandydatom - mówi trener Cracovii Jacek Zieliński. - Ale nie powiem, jacy to będą zawodnicy i na jakie pozycje. Trzeba rozglądnąć się, co się będzie działo w drużynie. Na pewno nie będzie rewolucji, bo temu zespołowi nie jest ona potrzebna. Chcemy zrobić transfery, które podniosą jakość.

Do Cracovii ma trafić Mateusz Szczepaniak z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Klub jeszcze nie potwierdził tego transferu 25-latka, ale szczegóły są dopinane. Napastnik był zawodnikiem Miedzi Legnica, wypożyczonym do Podbeskidzia, w którym w minionym sezonie zdobył 10 goli. Co ciekawe, piłkarz starał się o angaż w „Pasach” 5 lat temu, ale wtedy jako młody zawodnik Auxerre nie przeszedł testów.

- Ma przezwisko „Dziki”, które mówi o nim wszystko - twierdzi trener Podbeskidzia, były szkoleniowiec krakowian Robert Podoliński. - Bardzo dynamiczny, agresywny, silny fizycznie, niezły pod względem piłkarskim. Mam nadzieję, że Cracovia będzie miała z niego wielką pociechę. Powinien dobrze się czuć w Krakowie, bo jest przyjacielem Damiana Dąbrowskiego, tak więc kwestia ewentualnych problemów przy aklimatyzacji odpada. Myślę, że po odejściu Denissa Rakelsa Cracovia właśnie takiego napastnika szukała. Poczyna sobie nieźle, gdy gra tyłem do bramki, dobrze czuje się w polu karnym i w grze głową.

Kto jeszcze przydałby się „Pasom”? Wiadomo, że kuleje obrona, więc sprowadzenie przynajmniej jednego środkowego obrońcy byłoby koniecznością. Przydałby się też lewy obrońca, konkurent dla Pawła Jaroszyń-skiego. Klub musi się liczyć z odejściem Bartosza Kapustki (rozmowa z nim na str. A15). Propozycji mógł spodziewać się Damian Dąbrowski, ale kontuzja zapewne odstraszy kontrahentów. Łakomym kąskiem jest Miroslav Covilo.

- Przede wszystkim musi być liczna kadra, dwóch zawodników na każdą pozycję - przekonuje Krzysztof Przytuła, były piłkarz Cracovii, ekspert stacji Canal Plus. - Ale to mają być zawodnicy głodni gry, a nie tacy, którzy przyłożą się do meczów w pucharach, a do meczu np. z Termalicą już niekoniecznie. Dlatego przy doborze zawodników trzeba analizować ich charaktery, ambicje. Ewentualny brak Kapustki będzie widoczny. Bo niestety nie ma drugiego piłkarza o podobnych umiejętnościach na jego pozycję. Tak było z Rakelsem, tak było z Dąbrowskim, kiedy złapał kontuzję.

Kto oprócz Kapustki może opuścić zespół? Małe szanse, albo wręcz ich brak na przedłużenie kontraktów mają Łukasz Zejdler i Dariusz Zjawiński. Być może klub będzie się chciał rozstać z Antonem Karaczana-kowem, który nie zaistniał w pierwszej drużynie. Zostaje kwestia wypożyczonego z AS Roma Tomasa Vestenicky’ego.

- Od dawna jestem przekonany do tego, by ten chłopak został u nas - mówi Zieliński. - To jednak nie zależy ode mnie, bo cena jego wykupu jest wysoka. Będziemy jednak rozmawiać z Romą. Zawodnik ma 20 lat i takie umiejętności, że byłaby z niego pociecha. Chce zostać, ma możliwość gry w klubie, który w przyszłym sezonie powalczy o najważniejsze trofea w Polsce, który zagra w europejskich pucharach.

A do nich zostało niewiele czasu. Krakowianie rozpoczną przygotowania 13 czerwca. Tydzień później odbędzie się losowanie eliminacji do Ligi Europy, mecze pierwszej rundy 30 czerwca i 7 lipca.

Jak „Pasy” w tych rozgrywkach widzi Podoliński? - Sam jestem ciekaw Cracovii w pucharach - mówi były trener „Pasów”. - Ten zespół po Legii i Lechii, biorąc pod uwagę tylko jej spotkania w Gdańsku, oglądało się najprzyjemniej. Jest ważne, by nikt nie odszedł z tego zespołu, a po stracie Kapustki może być problem. Dużo zależy od tego okna transferowego. Szczepaniak w pucharach? A dlaczego miałaby sobie nie poradzić? Nie ma przeciwskazań. Gdybyśmy tylko kierowali się tym, że szukamy piłkarzy ogranych, to nie dalibyśmy szansy młodym. Niech się stara, jeśli chodzi o psychikę, to jest mocny. Jemu nie robi różnicy, z kim gra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Cracovia ofensywę zaczyna od ściągnięcia Mateusza Szczepaniaka - Dziennik Polski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24