Przegrana z drużyną z Gdańska nie kosztowała lubinian utraty kontaktu ze ścisłą czołówką ligi, ale wiadomo, że po podziale punktów ten kto znajdzie się w gorszej formie może już nie zdążyć odrobić strat. Zagłębie na razie rozegrało jeden słabszy mecz, więc o obniżce formy trudno tutaj mówić, a na dodatek Cracovia wydaje się idealnym rywalem, by potwierdzić, że strata punktów z „zielono-białymi” była tylko wypadkiem przy pracy.
W bieżących rozgrywkach piłkarze KGHM-u dwukrotnie pokonywali „Pasy”. Jesienią w Lubinie po arcyciekawym widowisku gospodarze wygrali 4:2, a wiosną przy ul. Kałuży w Krakowie rozprawili się z podopiecznymi Jacka Zielińskiego 2:1. Wynik dwumeczu przed podziałem punktów to zatem 6:3 dla klubu z Dolnego Śląska.
W stolicy małopolski trener Piotr Stokowiec nie będzie mógł skorzystać z zawieszonego za 8 żółtych kartek Aleksandara Todorovskiego. Kiedy poprzednio Macedończyk „wisiał” za nadmiar „żółtek”, jego miejsce w składzie zajął Damian Zbozień. Najprawdopodobniej tak będzie i tym razem, ponieważ w kadrze Zagłębia to właśnie „Zboziu” jest drugim prawym obrońcą. Pewnym problemem może być jednak to, że sprowadzony z rosyjskiego Amkara Perm zawodnik nie jest w rytmie meczowym. Nie grał przez poprzednie sześć kolejek, a w starciu z Lechią pojawił się na murawie na ostatnie 8 minut.
Gra na boku obrony nie jest też obca Jakubowi Tosikowi. Zdarzało mu się na niej występować w Polonii Warszawa, a nawet... w towarzyskich meczach reprezentacji Polski kilka lat temu. Nie zmienia to jednak faktu, że od pewnego czasu jest już nominalnie defensywnym pomocnikiem, więc Stokowiec raczej postawi na Zbozienia. Kiedy ostatnio ten 26-latek zastępował zawieszonego „Todora” Zagłębie mierzyło się z Górnikiem Zabrze i przegrało 4:2, ale sam Zbozień strzelił gola, co w połączeniu z odświeżeniem go w sobotę jasno sugeruje, że to właśnie on wybiegnie dzisiaj w podstawowej jedenastce. Możliwe, że nie będzie to jedyna roszada.
- W składzie mogą być zmiany, bo gramy teraz często, a mamy wielu piłkarzy, którzy są gotowi do gry - sugerował po ostatnim meczu Jarosław Kubicki.
Swoje problemy - i to poważniejsze - ma sztab szkoleniowy Cracovii. Wciąż kontuzjowany jest Damian Dąbrowski, czyli wychowanek lubińskiego klubu, który od początku sezonu wraz z Mateuszem Cetnarskim tworzył duet reżyserski gry „Pasów”. Innym zmartwieniem dzisiejszych gospodarzy - ciągnącym się za nimi od zimy - jest brak skutecznego napastnika. Odkąd odszedł Deniss Rakels - nie ma komu strzelać goli. Ten ciężar stara się brać na siebie Erik Jendrisek, ale Słowak nie jest tak skutecznym zawodnikiem, jakim był Łotysz w swojej najlepszej formie.
Niemniej to piłkarze Zielińskiego są dzisiaj wyżej w tabeli i to na nich ciąży większa presja. Jeśli przegrają, to Zagłębie ich wyprzedzi, a przy odrobinie szczęścia (czyli remisie lub porażce Pogonii z Lechią) może nawet wskoczyć na podium.
Ekstraklasa
Program 32. kolejki;
Dziś: Lech Poznań - Piast Gliwice (godz. 18, canal+sport), Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin (godz. 18, Eurosport 2), Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin (godz. 20.30, canal+sport), Ruch Chorzów - Legia Warszawa (godz. 20.30, Eurosport 2).
Jutro: Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Korona Kielce (godz. 18, nsport). Górnik Łęczna - Wisła Kraków (godz. 18, canal+sport), Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok (godz. 20.30, canal+sport), Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała (godz. 20.30, Eurosport 2).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
