Czarne chmury nad Maksymem Drabikiem. Nie rok, a dwa lata zawieszenia zawodnika Betard Sparty Wrocław?

DF, PJ
Maksym Drabik może pauzować nie rok, a aż dwa lata. POLADA chce zwiększyć karę żużlowcowi Sparty Wrocław
Maksym Drabik może pauzować nie rok, a aż dwa lata. POLADA chce zwiększyć karę żużlowcowi Sparty Wrocław FOT. Tomasz Hołod
Złe wieści dla Maksyma Drabika i kibiców Betardu Sparty Wrocław. Żużlowiec skazany na roczne zawieszenie za stosowanie niedozwolonych środków być może będzie musiał pauzować jeszcze dłużej. POLADA zamierza wnioskować o wydłużenie kary do dwóch lat.

Maksym Drabik przed finałem PGE Ekstraligi z Fogo Unią Leszno w sezonie 2019 przyjął wlewkę witaminową o objętości 500 ml. Tymczasem przepisy antydopingowe pozwalają jedynie na 100 ml. Rozprawa przed Panelem Dyscyplinarnym Polskiej Agencji Antydopingowej trwała aż do 25 stycznia 2021 roku. Dopiero potem zapadł wyrok skazujący go na roczny rozbrat z torem.

22-letni żużlowiec został zawieszony 30 października 2020 roku. Od tego dnia trwa okres kary Drabika. Oznacza to, że dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów miał stracić cały sezon 2021. Przypomnijmy, że POLADA wnioskowała o maksymalny wyrok, czyli cztery lata. Fakt, że zawodnik przyznał się do winy oraz - jak powiedział dyrektor Agencji Michał Rynkowski - został wprowadzony w błąd przez klubowego lekarza Betardu Sparty - mógł znacząco wpłynąć na złagodzenie kary.

Drabik występował o przyznanie wstecznego TUE, czyli wyłączenia w celach terapeutycznych - zgodnie z treścią Międzynarodowego Standardu Wyłączeń, opracowanego przez Światową Agencję Antydopingową - a konieczność zastosowanie tej metody argumentował stanem zdrowia. Ostatecznie Panel Dyscyplinarny przy POLADA podjął taką, a nie inną decyzję, ale wszystko wskazuje na to, że tamten wyrok sprawy nie kończy.

Jak poinformował „Przegląd Sportowy” przedstawiciele POLADA zapoznali się już z uzasadnieniem decyzji Panelu Dyscyplinarnego o rocznym zawieszeniu i zdecydowali, że będą się odwoływać od tej decyzji. Odwołanie ma zostać sporządzone do poniedziałku 22 marca, a organizacja będzie się w nim domagać dwuletniej dyskwalifikacji.

Główną przyczyną takiego obrotu spraw jest brak spójności w zeznaniach głównego świadka i jednocześnie obwinionego, czyli lekarza Bartosza Badeńskiego oraz samego Drabika. Zdaniem POLADA Panel Dyscyplinarny zbagatelizował ten fakt i nie zgadza się z przyjętą przez ten organ interpretacją zdarzeń, jakoby zawodnik był zupełnie nieświadomy konsekwencji kroków podejmowanych w trakcie leczenia.

- Naszym zdaniem w trakcie zeznań pojawiło się kilka sprzecznych informacji, które powodują wątpliwości co do faktycznego przebiegu zdarzeń. W takiej sytuacji zeznań nie należy uznawać za wiarygodne i nie powinny być one brane pod uwagę przy podejmowaniu ostatecznej decyzji. Naszym zdaniem nie ma pewności, czy przedstawione w zeznaniach okoliczności miały miejsce. W odwołaniu powołamy się także na wyrok Trybunału Arbitrażowego przy PKOl, który także zwrócił uwagę na sprzeczność zeznań świadków - przyznał w rozmowie z Przeglądem dyrektor POLADA, Michał Rynkowski. Sprawa jest w toku.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24