Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Michniewicz po meczu Legii z Wigrami: Awans cieszy, ale gra powinna wyglądać lepiej

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Wigry - Legia
Wigry - Legia Mateusz Kostrzewa / Legia.com
Legia ma szeroką kadrę i stać nas na to, by dać odpocząć kilku zawodnikom. Nie jest to brak szacunku, tylko strategia. W następnych spotkaniach zagramy inną jedenastką - podkreśla Czesław Michniewicz. Trener Legii Warszawa poprowadził w środę drużynę do zwycięstwa 3:1 z Wigrami Suwałki w 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski.

Legia Warszawa wygrała 3:1 w wyjazdowym meczu 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski z Wigrami Suwałki. Bramki dla drużyny mistrza Polski zdobyli Kacper Kostorz, Lirim Kastrati i Mahir Emreli.

- Na tym etapie liczy się awans do kolejnej rundy. Nie było łatwo, Wigry nam się przeciwstawiły, na szczęście szybko odpowiedzieliśmy na ich bramkę. Strzeliliśmy trzy gole, choć sytuacji mieliśmy więcej. Rywale też mieli swoje momenty, szczególnie po stałych fragmentach gry. Cieszymy się z awansu, choć wiemy, że gra powinna wyglądać lepiej - skomentował Czesław Michniewicz, który w środę dał szansę rezerwowym i młodzieży. W Warszawie zostali m.in. Artur Boruc, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenović i Luquinhas.

ZOBACZ TEŻ:

- Staraliśmy się nie popełnić grzechu pychy i myślę, że się to nam udało. Przed nami dużo grania do grudnia i każdy zawodnik będzie dla nas ważny. Legia ma szeroką kadrę i stać nas na to, by kilku zawodnikom dać odpocząć. Nie jest to brak szacunku, tylko strategia. Już w sobotę czeka nas mecz z Rakowem, później z Leicester i Lechią. W tych meczach wystawimy inny skład. Z Rakowem wystąpi jedenastka zbliżona do tej z meczów przeciwko Spartakowi Moskwa i Górnikowi Łęczna - dodał trener Legii.

- W pucharze zawsze ciężko gra się z rywalami z niższej ligi. Takie drużyny dają z siebie wszystko i walczą na sto procent, tym bardziej, że rywalizują przeciwko Legii. Wiedzieliśmy, że będzie to trudne spotkanie. Analizowaliśmy naszego przeciwnika. Mogliśmy strzelić sześć, czy siedem goli, ale trzy też są OK. Najważniejszy jest awans. Teraz skupiamy się na przygotowaniach do kolejnego meczu - wtórował mu Kastrati, który dał Wojskowym prowadzenie w niecodzienny sposób. Naciskał obronę Wigier na tyle skutecznie, że wybijający piłkę bramkarz trafił prosto w niego.

- Pierwszy raz strzeliłem takiego gola, ale to nie ma znaczenia. Jestem szczęśliwy, bo pomogłem drużynie - zapewnił reprezentant Kosowa.

Trwa głosowanie...

Czy Legia wyjdzie z grupy Ligi Europy?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Jewhen Konoplanka, 86-krotny reprezentant Ukrainy, o którego biły się niegdyś największe kluby Europy, zadebiutował w drużynie Cracovii. W Górniku Zabrze gra Lukas Podolski, mistrz świata i były zawodnik m.in. Bayernu Monachium, Arsenalu czy Interu. W przeszłości polskim klubom czasem udawało się ściągać graczy z bogatą przeszłością, lecz często kończyło się na rozczarowaniach. Zobaczymy, jak będzie z Konoplanką. Tymczasem przedstawiamy listę 12 największych zagranicznych nazwisk w historii Ekstraklasy!Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Największe gwiazdy w historii Ekstraklasy. Lukas Podolski, J...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24